Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polska - kolejowo odcięta od świata
#1
Podróż pociągiem przez całą Europę jest zazwyczaj sprawna, aż do chwili dotarcia do... granicy z Polską. W większości krajów nawet nie trzeba sprawdzać połączeń, wystarczy pójść na dworzec, w informacji uzyskać wydruk trasy podróży, szybko kupić bilet i skierować się na peron, bo pierwszy pociąg naszego połączenia odjeżdża już za kilkanaście, najwyżej kilkadziesiąt minut. Dalej w trasie przesiadki następują równie sprawnie – zazwyczaj kolejny pociąg mamy po kilkunastu minutach. Tak jest aż do granicy z Polską. I tu następuje szok: musimy czekać kilka godzin. Bo w Polsce pociągi jeżdżą bardzo rzadko. A do granic i przez nie jeszcze rzadziej.

http://www.czt.org.pl/aktualnosci/kolej ... -od-swiata

Ciekawy i prawdziwy artykuł. Warto się zapoznać.
Zapraszam na swój kanał YouTube: http://www.youtube.com/user/MrPitagoras1989
Odpowiedz

#2
Dziwicie się? Spójrzcie na cennik, zazwyczaj jest on śmiesznie wysoki i nie proporcjonalny do transportu samochodowego czy lotniczego
Odpowiedz

#3
Ceny to jedno, ale ten niestabilny rozkład, brak jakieś wizji rozwoju. Przykład połączeń Poznań - Frankfurt. Ogłasza się skuces, ściąga się media, uruchamia się z wielką pompą połączenia w sierpniu 2014 i mówi się o zwiększaniu ilości połączeń. Nadchodzi grudzień i już zamiast zwiększenia ilości par połączeń wycina się wszystkie. Pod naciskiem mediów, przewoźnik próbuje coś tam uratować i tworzy jakiś półprodukt weekendowy.

Za zachodnią i południową granicą pociągi międzynarodowe kursuje wiele wiele lat, niezmiennie, o tych samych godzinach. Tam jest szansa rozwoju. A u nas, co rozkład to jakaś nowa pseudo wizja. Jedynym stałym międzynarodowym pociągiem jest w sumie BWE, gdzie godziny czy ilość par póki co nie ulega zbyt bardzo zmianom.
Zapraszam na swój kanał YouTube: http://www.youtube.com/user/MrPitagoras1989
Odpowiedz

#4
pitagoras23 napisał(a):Podróż pociągiem przez całą Europę jest zazwyczaj sprawna, aż do chwili dotarcia do... granicy z Polską.

Po pierwsze, nie mylmy UE z Europą. Do Europy należy także Albania, Serbia, Mołdawia i Ukraina, a do UE już nie.
Po drugie, nawet w UE są miejsca gdzie sząłu nie ma. Nie spodziewam się żadnych rewelacji w podróży po Rumunii czy Bułgarii. Rewelacji na Słowacji to napewno nie ma.

Natomiast więszkośc kolejowych kilometrów w Polsce oparta jest na tym co za Niemca zbudowano. "Dziwnym" zbiegiem okoliczności tam gdzie Niemcy były najdłużej tam gęstości sieci jest największa. Gdy Polska była państwem w mairę już niezależnym, transport kolejowy przestawał być opłacalny, bo był mały ruch na drogach. Teraz gdy są korki, to już "nie da się". To jednak czesto efekt neokolonialnego charakteru państwa.
Odpowiedz

#5
Na Słowacji to chyba jest jednak rewelacja w porównaniu z Polską - pod tym względem, o którym dyskutujemy.

Natomiast kraje nadbałtyckie mają jeszcze gorszą ofertę kolei, np. pociągi z Rygi do Lipawy (ok. 100 tys. mieszkańców, miasto portowe) kursują tylko w piątki i niedziele, a przynajmniej było tak w poprzednim rozkładzie jazdy. Na Litwie wcale nie lepiej. O międzynarodowych połączeniach zapomnijcie, za wyjątkiem pociągu łączącego Łotwę z Rosją.
Jaro

Odpowiedz

#6
ET40 napisał(a):Na Słowacji to chyba jest jednak rewelacja w porównaniu z Polską - pod tym względem, o którym dyskutujemy.

To nie wiem za bardzo o czym dyskutujemy, bo tak zobaczyłem sobie połączenie pomiędzy dwoma największymi miastami Słowacji czyli Koszycami i Bratysławą i wychodzi prawie 5 godzin na 445 km. To unas najbardziej zapóźnione połączenie pomiędzy wielkimi miastami czyl warszawa Wrocław trwa najlepszym pocigiem dużo szybciej na podobnej odległości...
Odpowiedz

#7
pitagoras23 napisał(a):prawdziwy artykuł.
Co jak co ale to na pierwszy rzut oka widać że stronniczy artykuł.

Skąd wzięło się 37 połączeń między Wiedniem a Bratysławą? Naliczyłem tylko 17. Zresztą przy tak małej odległości nie dziwi ilość połączeń.


Reszty już mi się nie chciało czytać...
Niech nas łączy honor i więź zawodowa!

Kiedyś zawód maszynisty to był szacunek, teraz wstyd.

Zestawienia pociągów
Odpowiedz

#8
masovian napisał(a):To nie wiem za bardzo o czym dyskutujemy, bo tak zobaczyłem sobie połączenie pomiędzy dwoma największymi miastami Słowacji czyli Koszycami i Bratysławą i wychodzi prawie 5 godzin na 445 km. To unas najbardziej zapóźnione połączenie pomiędzy wielkimi miastami czyl warszawa Wrocław trwa najlepszym pocigiem dużo szybciej na podobnej odległości...
Zwróć uwagę, że Słowacja jest krajem raczej górzystym, co ma wpływ na prędkości maksymalne.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#9
Podobnie jak np. Hiszpania.
Dwa największe miasta: Madryt i Barcelona, odległość około 600 km. czas podróży 2,5 godz...

I to jest rewelacja, a nie słowackie 5 godz po krótszej trasie...
Odpowiedz

#10
Tyle tylko, że Hiszpanii nikt nie doił jak Słowacji przez pół wieku albo i dłużej Wink
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#11
Kto kogo doił to sprawa bardzo dyskusyjna. Takich niskich cen gazu i benzyny jak wtedy to już nie będzie. I nie sądze, aby nasz węgiel czy ich piwo to zrekompensowało. Smile
Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
5 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.