Kasowniki PKP

[sm31-131]

Witam.

Dzisiaj żona przypomniała mi o czymś takim jak kasowniki PKP

Kasownik

i o kasowaniu biletów które kupowało się nie na trasy, tylko za konkretną kwotę. Na podstawie wartości biletu można było przejechać odpowiednią ilość kilometrów - coś na wzór dzisiejszych przewozów miejskich np. MPK w Poznaniu.
Wstyd się przyznać, ale nigdy z tego nie korzystałem :-(. W czasach gdy jeździłem tylko koleją opierałem się na biletach miesięcznych i nie miałem okazji z nich skorzystać.

Może ktoś mi przybliżyć ideę tych kasowników? Kiedy zostały wprowadzone? Zapewne już nie funkcjonują więc pytanie kiedy i dlaczego zostały wyłączone z użytku?

Pozdrawiam
sm31-131

[ET40]

Zostały wyłączone z użytku zapewne wraz z podjęciem decyzji o wycofywaniu biletów kartonikowych (bilety tego typu były sprzedawane jeszcze po wycofaniu kasowników, ostatni taki kupiłem w 2005 roku).

[Afrika Bambaataa]

O! Pamiętam takie kasowniki na stacji w Pruszkowie. Jeśli mnie pamięć nie myli, to jeden był chyba przy schodach przejścia podziemnego, a drugi na peronie :-) Nie pamiętam kiedy je zdjęto.

[DamianT]

Też je pamiętam, ale nigdy z nich nie korzystałem. Chętnie bym coś więcej o nich poczytał

[pasqudek]

To jest tzw. bilet edmondsona.

[masovian]

Może ktoś mi przybliżyć ideę tych kasowników? Kiedy zostały wprowadzone? Zapewne już nie funkcjonują więc pytanie kiedy i dlaczego zostały wyłączone z użytku?

Funkcjonują jak najbardziej. SKMy to uskuteczniają. SKM Warszawa ma kasowniki warszawskiej komunikacji miejskiej. SKM Trójmiasto ma kasowniki na stacjach. Jeżeli nie skasujesz biletu na stacji (tego z kasy, bo biletomaty działają na innej zasadzie) to tak jakbyś nie miał go wcale...

Poza tym kasowniki także posiada WKD. Jak najbardziej klasyczne. Osobne bileciki się kasuje w pociągu. Jak się nie skasuje, to ja gdyby się nie miało biletu. :-)