11.04.2016, 23:12
Zastanawia mnie czy prezes UTK ma taką wielką wiarę w ludzi czy stwierdził że selekcja naturalna musi być...
Po cichutku przeszła nowelizacja ustawy podnosząca trzykrotnie wartość iloczynu ruchu dla poszczególnych kategorii przejazdów. Przeszła tak po cichutku że nowelizacja wyszła 20 października 2015 a ja się dowiedziałem o tym kompletnie przez przypadek. Większość kierowców pewnie nigdy się o tym nie dowie...
Żeby co poniektórym uświadomić o co chodzi wyjaśnię że:
Na podstawie tego iloczynu określa się typy przejazdów kolejowych(A,B,C,D) a co za tym idzie ustala się jaki sposób zabezpieczeń należy zastosować na danym przejeździe kolejowym(rogatki + drużnik, rogatki + CCTV, oznakowanie pionowe + świetlne, oznakowanie pionowe).
Dla przykładu - dla kategorii D przejazdu iloczyn musi być mniejszy niż 60000 czyli po danej linii może jeździć co 15 minut pociąg i co 2,5 minuty może przejeżdżać samochód. Dla kategorii C iloczyn musi się mieścić w granicach 60000 - 150000 czyli pociągi co 10 minut a samochód co 1,4 minuty.
Za pomocą tegoż iloczynu ustala się także kiedy należy wprowadzić ograniczenie prędkości na danym przejeździe i tu kolejna niespodzianka z nowelizacji - prędkość też podniesiono prawie 3 krotnie.
I teraz to co mnie przeraża...
Z jednej strony coroczna akcja "bezpieczny przejazd" która bardziej wygląda jak komediodramat - na YT są drastyczniejsze filmiki niż u nich podczas akcji "uświadamiającej" a z drugiej strony podniesienie prędkości z 20 km / h do 50 km / h po przekroczeniu iloczynu ruchu na danym przejeździe i ustawienie takiej poprzeczki że przejazd który dotychczas musiał być z dróżnikiem, teraz teoretycznie może być przejazdem kategorii D(oczywiście mocno uprościłem dla pokazania kontrastu - przejazdy ustala się nie tylko na podstawie iloczynu ruchu). Czyli dla przykładu:
- W Kościanie są dwa przejazdy na trasie (Linia 271) które dotychczas były zaliczane jako przejazd kolejowy kategorii A(rogatki + dróżnik) a teraz można zrobić z nich przejazd kategorii D.
- Poznań, ul. Kopanina - zamiast przejazdu z dróżnikiem można postawić znaki pionowe i sygnalizację świetlną a BWE może lecieć ile fabryka da...
Już widzę jak w obu tych przypadkach każdy zatrzymuje się przed przejazdem - zwłaszcza w Poznaniu - wszystkich Husarzy na BWE wykończyliby w ciągu roku po zderzeniach z autem, a mechanik ze stonki Lotosu miałaby sraczkę za każdym razem kiedy dojeżdżałby do przejazdu(kilkanaście razy dziennie)
I teraz niech mi ktoś powie - po co to? Żeby Gamy miały wyższy stopień bezawaryjności?
Tutaj krótki artykuł
Tutaj tekst rozporządzenia
Pozdrawiam
sm31-131
Po cichutku przeszła nowelizacja ustawy podnosząca trzykrotnie wartość iloczynu ruchu dla poszczególnych kategorii przejazdów. Przeszła tak po cichutku że nowelizacja wyszła 20 października 2015 a ja się dowiedziałem o tym kompletnie przez przypadek. Większość kierowców pewnie nigdy się o tym nie dowie...
Żeby co poniektórym uświadomić o co chodzi wyjaśnię że:
Cytat:Iloczyn ruchu na przejeździe jest iloczynem średniodobowego natężenia ruchu drogowego i średniodobowego natężenia ruchu kolejowego. Do obliczania iloczynu ruchu przyjmuje się średnie dobowe wielkości natężenia ruchu drogowego i średnie dobowe natężenie ruchu kolejowego.
Na podstawie tego iloczynu określa się typy przejazdów kolejowych(A,B,C,D) a co za tym idzie ustala się jaki sposób zabezpieczeń należy zastosować na danym przejeździe kolejowym(rogatki + drużnik, rogatki + CCTV, oznakowanie pionowe + świetlne, oznakowanie pionowe).
Dla przykładu - dla kategorii D przejazdu iloczyn musi być mniejszy niż 60000 czyli po danej linii może jeździć co 15 minut pociąg i co 2,5 minuty może przejeżdżać samochód. Dla kategorii C iloczyn musi się mieścić w granicach 60000 - 150000 czyli pociągi co 10 minut a samochód co 1,4 minuty.
Za pomocą tegoż iloczynu ustala się także kiedy należy wprowadzić ograniczenie prędkości na danym przejeździe i tu kolejna niespodzianka z nowelizacji - prędkość też podniesiono prawie 3 krotnie.
I teraz to co mnie przeraża...
Z jednej strony coroczna akcja "bezpieczny przejazd" która bardziej wygląda jak komediodramat - na YT są drastyczniejsze filmiki niż u nich podczas akcji "uświadamiającej" a z drugiej strony podniesienie prędkości z 20 km / h do 50 km / h po przekroczeniu iloczynu ruchu na danym przejeździe i ustawienie takiej poprzeczki że przejazd który dotychczas musiał być z dróżnikiem, teraz teoretycznie może być przejazdem kategorii D(oczywiście mocno uprościłem dla pokazania kontrastu - przejazdy ustala się nie tylko na podstawie iloczynu ruchu). Czyli dla przykładu:
- W Kościanie są dwa przejazdy na trasie (Linia 271) które dotychczas były zaliczane jako przejazd kolejowy kategorii A(rogatki + dróżnik) a teraz można zrobić z nich przejazd kategorii D.
- Poznań, ul. Kopanina - zamiast przejazdu z dróżnikiem można postawić znaki pionowe i sygnalizację świetlną a BWE może lecieć ile fabryka da...
Już widzę jak w obu tych przypadkach każdy zatrzymuje się przed przejazdem - zwłaszcza w Poznaniu - wszystkich Husarzy na BWE wykończyliby w ciągu roku po zderzeniach z autem, a mechanik ze stonki Lotosu miałaby sraczkę za każdym razem kiedy dojeżdżałby do przejazdu(kilkanaście razy dziennie)
I teraz niech mi ktoś powie - po co to? Żeby Gamy miały wyższy stopień bezawaryjności?
Tutaj krótki artykuł
Tutaj tekst rozporządzenia
Pozdrawiam
sm31-131
Pełnia mojej miłości? SM31-007 o imieniu Tosia z komputerem w środku :-)