Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Nie podejrzewałem, że ktoś w Polsce maluje kolej ;-)
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Nie widziałem, orientujecie się, czy prace Pana Plewki są gdzieś sprzedawane?
Liczba postów: 2 287
Liczba wątków: 45
Dołączył: 07.06.2010
Reputacja:
0
£ooo, orygina³y chcesz kupiæ? Podejrzewam, ¿e ewentualna cena Ciê zniechêci, chyba ¿e taki chojny mecenas sztuki z Ciebie ;-)
Liczba postów: 85
Liczba wątków: 2
Dołączył: 09.06.2010
Reputacja:
0
Mecenasowanie sztuce kolejowej (tym bardziej jednorazowo) to niekoniecznie musi być od razu ruina domowych finansów ;-) Ja swego czasu, nie pamiętam dokładnie ale chyba gdzieś około 2005 roku, w czasie kolejnego pobytu na wolsztyńskiej Paradzie Parowozów nabyłem drogą kupna oryginał akwareli przedstawiającej parowóz z pociągiem towarowym. Sygnatura autora niestety jest nieczytelna. Akwarela o wymiarach 29 x 20 cm, w passe-partout i drewnianej ramie 44 x 35,5 cm ze szkłem kosztowała mnie jedynie 180 zł.
Okej, dla kogoś to na pewno jest spora kwota. Ale w tym wypadku nie żałuję tego wydatku :-)
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Jarysz, pokaż zdjęcie dzieła z łaski swojej ;-)
W Wolsztynie widziałem kilku artystów, ale ceny zaczęli równać do niemieckich turystów, więc nie były w zasięgu mojego portfela.
Liczba postów: 85
Liczba wątków: 2
Dołączył: 09.06.2010
Reputacja:
0
Oki, jutro przy świetle dziennym zrobię foto i wrzucę w "Kolejowe impresje".
Liczba postów: 271
Liczba wątków: 5
Dołączył: 08.07.2010
Reputacja:
0
Na grudniowym Targowisku Sztuki w Arkadach Kubickiego było sporo sztuki o tematyce kolejowej. Możliwe, że sama pani Zamarska się tam wystawiała. Następna okazja do zakupu dzieł studentów i absolwentów warszawskiej ASP już 23 stycznia, gdyby ktoś przypadkiem odwiedzał stolicę...
Liczba postów: 85
Liczba wątków: 2
Dołączył: 09.06.2010
Reputacja:
0
@ michal_p, dzięki za newsa o wernisażu :-) Już się umówiłem z kolegą, idziemy razem. Może jeszcze namówię żonkę, zrobilibyśmy mały tłumek ;-)