Na początku jeśli niewłaściwy dział to przepraszam;
W wątku o wagonie bez podłogi w UK trochę się rozwinęła dyskusja o czystości w pociągach PR.... I teraz takie moje pytanie do Was - jak to właśnie jest to z czystością w pociągach, toaletach etc.?
Dla mnie osobiście niechlubnym przykładem zaniedbania tego są pociągi PR i TLK, gdzie często (zwłaszcza w PR) nie działają spłuczki od ubikacji, brak mydła, wody, papieru (i w PR i w TLK tak samo). Jeśli chodzi też o PR to najczystsze są moim zdaniem "Elfy" - nigdy nie miałem tam problemów z WC czy rozmaitym brudem....
Pociągi TLK przodują z kolei jeśli chodzi o brud w przedziałach, podrzdewiałe klamki od przedziałów, czasem nie idzie okna otworzyć, stare, brudne fotele rodem z PRL....
Osobiście największą czystość spotkałem w EZT PKP IC i w wagonowych ICkach bezprzedziałowych: czyste, zadbane toalety z zamkniętym obiegiem, jedyny minus - w ED160/161 są dość wąskie.
Raczej to drugie, niektórzy wychodzą z założenia, jak coś "państwowe" czyli niczyje, to można to zniszczyć, "ubrudzić" zdewastować itp.
Trzeba by zmienić nastawienie, mentalność.
Bądź nawet tylko jedna osoba, coś tam "zrobi" i pozostawi to po sobie ślady, to następne widząc to, nie będą robić inaczej ,tylko ja Ci poprzedni, i tak dalej,a efekty są widoczne.
Wystarczy że ktoś wrzuci do muszli wbrew widocznym zakazowi, większy papier, bądź jakieś inne przedmioty, zaś toaleta jest próżniowy, wiec ma zbiornik na nieczystości, i się zapcha, i wtedy co ? taka góra już nie napisze czego, bądź to co widoczne jest na zdjęciu wyżej się pojawia, i towarzyszy innym korzystającym z toalety.
2️⃣6️⃣.0️⃣5️⃣.1️⃣3️⃣ ➡️ 2️⃣6️⃣.0️⃣5️⃣.2️⃣3️⃣ 10 lat na ForumKolejowe.pl
Się tutaj zgodzę z kolegą, bo ta toaleta miała zamknięty obieg i w całym wagonie jechała jakaś kolonia
W dodatku byłem w tej toalecie na początku trasy i była czysta, a 10 kilometrów dalej już wszedłem do takiej
Lokomotywa EP07 fajna, EZT ED250 szybki, lokomotywa EU44 ciekawa, ale lokomotywa EP09 najlepsza.
Chodziło mi o to, że na różne dziwne wynalazki (takie jak tampony, itp.) znajduje albo w PR albo w TLK, a w IC już nie. Fakt, że tak jak zaznaczył norbis wyżej, że to najczęściej wina rozmaitego towarzystwa, które jeździ.
A jak jechała kolonia to gratuluję wychowania....
Ogólnie mam wrażenie nieraz, że w pociągach jeździ hołota i niewychowane bydło....
Może to zbyt mocne określenia dla ogółu, lecz niektórym po prostu brak właściwego zachowania. Hołota i niewychowane bydło, tym mianem można nazwać tych którzy robią mówiąc dosadnie "chlew" w pociągach, typu zdewastowane "WC" , poniszczone siedzenia, pomazane ściany, rozrzucanie śmieci.
2️⃣6️⃣.0️⃣5️⃣.1️⃣3️⃣ ➡️ 2️⃣6️⃣.0️⃣5️⃣.2️⃣3️⃣ 10 lat na ForumKolejowe.pl
Tak, tak doskonale wiem co masz na myśli, lecz jak pisałem gdzie indziej, tabor jest jaki jest (głównie starszy) , i czasem wychodzą takie defekty,jak niedziałająca spłuczka itp.
2️⃣6️⃣.0️⃣5️⃣.1️⃣3️⃣ ➡️ 2️⃣6️⃣.0️⃣5️⃣.2️⃣3️⃣ 10 lat na ForumKolejowe.pl
Cytat:W Pendolino jest brudno. Takie sygnały dostajemy od naszych Czytelników. Rzeczywiście na zdjęciach, które dotarły do naszej redakcji widać, że stan jednostek jest daleki od ideału.
Wstyd i żenada dla PICu, że najszybszy pociąg jeździ brudny....rozumiem w jesieni czy zimie gdzie jest cały czas mokro i mycie nie ma większego sensu bo znów bedzie ubrudzony, no ale teraz w sezonie?
norbis97, ps. pw :-)
Jeśli chodzi o czystość no to hit - jechałem regio z Gdyni w piątek 12.01 i w WC nie było ani wody w kranie ani mydła, a jak wcisnąłem ten "pedał" od spłukiwania to ten otwór co zamyka muszle i uniemożliwia widzenie torów odpadł i poleciał wraz z moją potrzebą na tory....
Jeśli chodzi o czystość, to nie wiem jak jest to w innych spółkach, ale dobre wrażenie w tej kwestii zrobiły na mnie Koleje Dolnośląskie. Mimo napiętych obiegów, na stacjach końcowych (min w Lubaniu i Szklarskiej Porębie) podczas czynności związanych ze zmianą kierunku, do pociągu wpada ekipa sprzątająca, opróżnia kosze na śmieci, zamiata skład, czasami nawet "przelecą" mopem na mokro, w razie potrzeby uzupełniają w toaletach papier i ręczniki. Natomiast zupełnie przeciwnie jest w przypadku Kolei Śląskich, które chyba są największymi brudasami na polskiej sieci kolejowej. Tam już w południe z koszy na śmieci kipi, o czarnych od brudu pociągach z zewnątrz, z których z okna czasami świata nie widać nie wspominając.
Nie wiem jak w innych miejscowościach, ale w Częstochowie taki przysłowiowy Elf KŚ stoi może 10-15 minut. Wysiadający jeszcze nie zdążą wyjść, a ludzie jadący w stronę Gliwic już wchodzą. Pewnie stąd wszystko zabrudzone. Brak czasu na ogarnięcie.