23.02.2018, 16:13
Symbol króliczka na opakowaniu kosmetyków oznacza, że oferowany produkt nie był testowany na zwierzętach. Coś podobnego przydałoby się na kolei – informacja na biletach kolejowych i drzwiach do wagonów, że połączenie przed uruchomieniem zostało przemyślane, przygotowane i nie towarzyszyły mu eksperymenty na ludziach – pisze dr Jakub Majewski, szef Fundacji ProKolej.
Bo teraz jest tak, że odwrotnie niż w przypadku klasycznych eksperymentów i uczestnicy kolejowych testów nie są świadomi, że biorą w nich udział, a jeszcze za te testy płacą. Kto konkretnie? Mieszkańcy Polski Wschodniej.
To region położony na uboczu, oddalony od głównych ośrodków władzy, słabiej zaludniony, uboższy. Czas płynie tu wolniej i według państwowej kolei najwyraźniej nie jest tak cenny, jak w aglomeracjach. Pociąg będzie, jak przyjedzie, a jak nie, to nie. Jutro, za tydzień, a może wiosną. W Sandomierzu, Hrubieszowie, Szczebrzeszynie, Zwierzyńcu, Biłgoraju pojawia się raz dziennie. W Gorlicach, Komańczy czy Trakiszkach dwa razy w tygodniu. A do Włodawy, Bełżca, Walił, Łupkowa czy Węgorzewa od października do czerwca nie dociera wcale.
Szczegóły: Rynek Kolejowy
Bo teraz jest tak, że odwrotnie niż w przypadku klasycznych eksperymentów i uczestnicy kolejowych testów nie są świadomi, że biorą w nich udział, a jeszcze za te testy płacą. Kto konkretnie? Mieszkańcy Polski Wschodniej.
To region położony na uboczu, oddalony od głównych ośrodków władzy, słabiej zaludniony, uboższy. Czas płynie tu wolniej i według państwowej kolei najwyraźniej nie jest tak cenny, jak w aglomeracjach. Pociąg będzie, jak przyjedzie, a jak nie, to nie. Jutro, za tydzień, a może wiosną. W Sandomierzu, Hrubieszowie, Szczebrzeszynie, Zwierzyńcu, Biłgoraju pojawia się raz dziennie. W Gorlicach, Komańczy czy Trakiszkach dwa razy w tygodniu. A do Włodawy, Bełżca, Walił, Łupkowa czy Węgorzewa od października do czerwca nie dociera wcale.
Szczegóły: Rynek Kolejowy