W sprawach kolei nie jestem jakimś biegłym ekspertem ale ogólnie co nieco się orientuję. Szkoda, że bardziej znane są mi lokomotywy amerykańskie niż nasze rodzime. Uważam, że do transportu kolejowego diesle są najwłaściwsze. Czy któraś ze spółek towarowych w Polsce zamierza kupić coś u Amerykanów? Chodzi mi o maszyny takie jak EMD GP38, EMD DDA40X,EMD SD40. Czy w_ogóle możliwy jest transport takiej lokomotywy przez Ocean a potem do Polski?
//przem710
Liczba postów: 117
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.07.2010
Reputacja:
0
Myślę, że nie ma najmniejszego sensu ściągać tych lokomotyw z tak daleka gdy na miejscu (w Europie) jest ogromny wybór dobrego (pewnie nawet dużo lepszego niż amerykański) taboru.
No i po co nam takie potwory? One są stworzone do pracy w zupełnie innych warunkach...
Takie maszyny nie mają racji bytu na liniach europejskich. Ich popularność w Ameryce wynika w sumie nie z ich wyższości nad elektrycznymi, tylko z niemożności (czy nieopłacalności) elektryfikacji długich szlaków.
Transport kolejowy w UE to zaledwie 10 proc. Ci w Brukseli nie mają pojęcia czym jest kolej dla gospodarki. Wysłać ich za Ocena na doedukowanie w zakresie tranzytu kolejowego. W Europie nie widzę alternatywy dla "Amerykańskich super pociągów". Stary kontynent odstaje pod tym względem od USA, Kanady, Australii, Meksyku czy chociażby Chin.
Liczba postów: 387
Liczba wątków: 16
Dołączył: 06.06.2010
Reputacja:
0
Porównaj wielkość tych krajów to zobaczysz dlaczego tam jest tak rozwinięty tranport kolejowy.
A czy Tirem z Litwy do Czech lub tez z Polski do Hiszpanii jest blisko? No chyba nie. To też są spore odległości. Jedyną poważniejszą przeszkodą są Pireneje, Alpy, lub Karpaty. W Europie nie ma pustyń, Gór Skalistych i wielkich pustkowi. Taniej wyjdzie jak się położy tory bez trakcji.
Liczba postów: 387
Liczba wątków: 16
Dołączył: 06.06.2010
Reputacja:
0
Tylko, że USA to jeden kraj.
Liczba postów: 6 035
Liczba wątków: 247
Dołączył: 16.06.2010
Reputacja:
4
Ja dodam tylko że do Estonii importowano około 2003 roku kilkanaście lokomotyw z USA. Z tego co wiem nie za bardzo się sprawdzają, duży nacisk na oś oraz paliwożernosć powoduje że są już wycofywane ze służby. USA i Europa to zupełnie dwa różne światy.
Liczba postów: 6 035
Liczba wątków: 247
Dołączył: 16.06.2010
Reputacja:
4
Sieć kolejowa w Europie jest bardzo dobrze rozwinięta, wiec po co budować kolejne linie kolejowe? Poza tym trakcja elektryczna jest zdecydowanie bardziej opłacalna niż trakcja spalinowa.
Konstruktorzy lokomotyw spalinowych przy projektowaniu aspekty ekonomiczne takie jak zużycie paliwa też uwzględniają. Operator lokomotywa spalinowej nie martwi się czy trakcja jest oblodzona i zaraz się zerwie, czy urwie ją wichura czy też nie zwinie ją jakiś złomiarz.
//Popraw pierwsze zdanie, aby było bardziej zrozumiałe.
przem710
Liczba postów: 6 035
Liczba wątków: 247
Dołączył: 16.06.2010
Reputacja:
4
A maszynista lokomotywy elektrycznej nie musi się martwić o brak paliwa ;-) To nie są argumenty które przemawiają na korzyść trakcji spalinowej.