Liczba postów: 1 161
Liczba wątków: 74
Dołączył: 22.05.2011
Reputacja:
0
przem710 napisał(a):Nie pisz głupot, bo sam się ośmieszasz. WF? Wiesz ile dzieci ma różnorodne wady postawy? Rozwój fizyczny jest równie ważny jak intelektualny.
Wiesz, WF w takiej postaci jak ma to dzisiaj miejsce m. in. w podstawówkach i gimnazjach to mogą sobie darować. To najczęściej działa na zasadzie rzucenia piłki i pójścia wypić kawę. Więc przy takim WF-ie nawet jakby był codziennie, korygowanie wad postawy można włożyć między bajki.
Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
karolmaszynista napisał(a):A co ma się uczyć polskiego.- czytać, pisać umie i starczy. A nie wiem co rozwijającego w Sienkiewiczu. Widać to po Twoim poziomie... Nie stosując argumentów ad personam...
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Jestem ścisłowcem, nigdy nie byłem w j. polskim jako przedmiocie szkolnym zakochany, ale dostrzegam wielką rolę poezji czy prozy w ważnych dla Polski latach - warto coś wiedzieć na ten temat, więc argument wysunięty przez karolmaszynista uważam za głupi.
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
Też uważam, że przesadza. Jakaś elementarna wiedza na temat literatury musi być obowiązkowa, nie każdy musi być pasjonatem literatury, ale każdy powinien jakieś pojęcie mieć. Uważam jednak, że trzeba nieco zmniejszyć nacisk na przedmioty tzw. humanistyczne w szkołach średnich, by zwiększyć ilość godzin z przedmiotów ścisłych. Paranoją jest to, że w 3 klasie technikum są 4 godziny j. polskiego w tygodniu a tylko 2 matematyki...
Jaro
Liczba postów: 2 287
Liczba wątków: 45
Dołączył: 07.06.2010
Reputacja:
0
Ma³o godzin przedmiotów ¶cis³ych w technikum wynika tak¿e z tego, ¿e kto¶ bardzo m±dry wymy¶li³ sobie ¿eby wsadziæ takie przedmioty jak "Wiedza o sztuce" albo "Wiedza o spo³eczeñstwie", na których jest to samo co na lekcjach historii i jêzyka polskiego. Jeszcze ciekawostka - u mnie w technikum wszyscy mieli obowi±zkowo rozszerzon± geografiê!
Ale lekcji jêzyka polskiego nie ¿a³ujê i tak¿e uwa¿am, ¿e nie nale¿y ich zabieraæ, przedmioty ¶cis³e i du¿o praktyki - tak, ale tworzenie spo³eczeñstwa bez ¶wiadomo¶ci, ¿e tym spo³eczeñstwem nie jest z przypadku - nie.
Liczba postów: 153
Liczba wątków: 4
Dołączył: 22.05.2011
Reputacja:
0
Mi chodzi o potrzebę czegoś w życiu i w zawodzie, a literaturę cenię i czytam(nie tylko kolejową).
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
Głęboko w to wierzę :lol:
Lekko zboczyliśmy z tematu - wszak lekcje WF nie mają raczej większego wpływu na przygotowanie zawodowe przyszłych absolwentów, chyba, że ktoś ma do sportu zdolności pozwalające na wiązanie przyszłej kariery ze sportem właśnie.
Sprawa nie jest skomplikowana - ze strony systemu szkolnictwa powinien być położony większy nacisk na przedmioty ścisłe, umiarkowany na humanistyczne, odpowiedni przesiew przy egzaminach, mniej miejsc w liceach a więcej w technikach.
Jaro
Liczba postów: 153
Liczba wątków: 4
Dołączył: 22.05.2011
Reputacja:
0
ET40
Albo wojskiem, policją. No i jeśli ktoś przy 100km/h będzie chciał wychodzić z pociągi i sprzęg śrubowy łączyć. Oczywiście żartuje o tym łączeniu, BHP i takie sprawy.
Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
karolmaszynista napisał(a):Mi chodzi o potrzebę czegoś w życiu i w zawodzie Nie wiem kto Cię zatrudniał, ale poprawne wypowiadanie się, pisanie CV itp zwiększa szansę na przyjęcie. I do tego właśnie potrzebna jest znajomość literatury (albo wrodzona elokwencja).
Zbaczając z tematu jeszcze bardziej: w technikach powinien być większy nacisk położony na praktykę. Bo po co komu ogromna ilość teorii, skoro i tak jej się nie wykorzystuje?
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Liczba postów: 153
Liczba wątków: 4
Dołączył: 22.05.2011
Reputacja:
0
rustsaltz Pisałem dobrze, bo ja z zainteresowania czytałem literaturę. No praktyki mają za mało, racja.
Liczba postów: 5 941
Liczba wątków: 146
Dołączył: 20.08.2010
Reputacja:
5
ET40 napisał(a):Paranoją jest to, że w 3 klasie technikum są 4 godziny j. polskiego w tygodniu a tylko 2 matematyki...
To jest właśnie polskie podejście do nauki w szkołach... Później się dziwią, że jest jak jest
Obleśny Szczur napisał(a):lbo "Wiedza o społeczeństwie", na których jest to samo co na lekcjach historii
To trochę dziwnie, bo ja na tym przedmiocie miałem przede wszystkim to co się dzieje aktualnie w gospodarce czy polityce.
Obleśny Szczur napisał(a):Jeszcze ciekawostka - u mnie w technikum wszyscy mieli obowiązkowo rozszerzoną geografię!
To zależy czego Cię tam uczyli. geografia to też obliczenia, jak choćby dział geodezji, który ze sprawami technicznymi ma wiele wspólnego.
ET40 napisał(a):wszak lekcje WF nie mają raczej większego wpływu na przygotowanie zawodowe przyszłych absolwentów, chyba, że ktoś ma do sportu zdolności pozwalające na wiązanie przyszłej kariery ze sportem właśnie.
Ano właśnie. Jako pracownik klubu sportowego uważam, że WF jest potrzebny zawsze. Skoro ktoś nie ma predyspozycji do jakichś gier, powinien wykonywać ćwiczenia pomagające utrzymywać formę itp. która później powoduje mniej schorzeń fizycznych na starsze lata. Zasiedzenie się niczym dobrym nie zwiastuje. No ale to życzenia, bo jak jest na WFach, każdy wie.
Liczba postów: 2 287
Liczba wątków: 45
Dołączył: 07.06.2010
Reputacja:
0
DamianT napisał(a):To zale¿y czego Ciê tam uczyli. Geografia to te¿ obliczenia, jak choæby dzia³ geodezji, który ze sprawami technicznymi ma wiele wspólnego. Gdzie rosn± buraki pastewne, a gdzie cukrowe. Bardzo to przydatne elektronikowi, nieprawda¿?
Liczba postów: 5 941
Liczba wątków: 146
Dołączył: 20.08.2010
Reputacja:
5
W takim razie rozszerzona geografia nie ma w ogóle sensu. Jakoś mnie to nie dziwi. Polskie nauczanie jest jakie jest. Próbuja wklepać na siłę wiedzę, a nie nauczyć tak jak się powinno.
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Ogólnie pomysł liceum z wyborem przedmiotów nauczanych w formie rozszerzonej uważam za trafiony. Powiem, jak było w moim przypadku - byłem w klasie matematyczno-fizycznej, w 3 klasie odeszły mi przedmioty nie związane z profilem (chemia, biologia, geografia, wos), pozostała jednak historia z wymiarem dwugodzinnych oraz oczywiście język polski. Trzecia klasa rzeczywiście pozwalała maturzystom przygotować się do egzaminu - kończyliśmy często po 5-6 godzinach, bywały dni, gdzie miałem tylko 4 godziny.
Problemem jest nauczanie w klasie drugiej - przedmioty niezwiązane z profilem nadal są - choćby biologia (tak potrzebna przyszłym inżynierom). Odezwą się głosy, że trzeba znać, co w nas siedzi, że warto poznać organizm. Zgadzam się, jednak nauczanie w klasie 2 opierało się na poznawaniu zwyczajów głowonogów, stawonogów, sów, wróbelków itp. Dwie godziny biologii w drugiej klasie to czas stracony - każdy wolałby uczyć się wtedy matematyki czy fizyki, które 80% klasy zdawało na poziomie rozszerzonym.
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
Zauważyłem ostatnio bardzo niepokojące zjawisko.
Przyzwyczaiłem się, że rozdając ulotki dorabiają sobie zwykle uczniowie, czasem studenci, sporadycznie emeryci. Od niedawna widzę jednak coraz więcej osób w tzw. średnim wieku (na oko 40-50 lat), którzy nie wyglądają na emerytów i rozdają ulotki na ulicach. To zajęcie bardzo słabo płatne i jeszcze 2-3 lata temu nie widywałem osób w średnim wieku rozdających ulotki.
Czy z pracą w tym kraju jest aż tak źle, że ludzie z doświadczeniem zawodowym muszą się imać tak beznadziejnego zajęcia? Wiem, że Bydgoszcz nie jest miastem pokroju wiodących polskich miast, czyli m.in Warszawy, Krakowa lub Poznania, ale nie jest to też jakaś dzika prowincja, żeby o pracę tutaj się bito (a przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo). Czyżby jednak na rynku pracy aż tak się pogorszyło?
Jaro
|