Jak sie wjeżdza na przejazd lewą stroną przy jeszcze nie zamknietych rogatkach no to cóż poradzić. A lewą bo prawa strona była już prawie zamknieta
Przejazd kat. B oczywiście.

Głupota ma swoja cenę. Tak jak w tym przypadku - najwyższą.

Według relacji Policji i świadków zdarzenia, kierowca zamiast łamać szlaban, próbował ustawiać się wzdłuż torowiska. Ręce opadają, jak na coś takiego może wpaść kierowca zawodowy i to pojazdu uprzywilejowanego. Przecież żeby zdobyć świadectwo kwalifikacji do prowadzenia pojazdu uprzywilejowanego trzeba przejść przez specjalistyczne badania psychotechniczne, nie tylko na refleks, ale także na radzenie sobie w ekstremalnych sytuacjach. Ten najwyraźniej spanikował i chyba sam nie wiedział co robi, przez co doszło do tragedii.

A tak na marginesie, dziś doszło do jeszcze jednej tragedii z udziałem karetki. Co prawda nie ma to nic wspólnego z koleją, ale w Warszawie karetka potrąciła dziecko na przejściu dla pieszych ze skutkiem śmiertelnym.

I o tym też powinni pamiętać kierowcy zawodowi prowadzący pojazdy uprzywilejowane - w czasie jazdy pojazdu uprzywilejowanego w akcji kierowca jest zobowiązany zachowywać szczególną ostrożność, bo ani światła, ani koguty nie zapewniają bezpiecznego przejazdu!

Wracając do wypadku w Puszczykowie, to nasuwa mi się takie porównanie do sytuacji w Szaflarach z egzaminatorem prawa jazdy. Teoretycznie w obu tych przypadkach wydawać by się mogło, że byli to ludzie z dużym doświadczeniem, którzy nie powinni sobie pozwolić na tak kuriozalny błąd.

Rutyna gubi...

(03.04.2019, 19:48)Adams napisał(a): Według relacji Policji i świadków zdarzenia, kierowca zamiast łamać szlaban, próbował ustawiać się wzdłuż torowiska. Ręce opadają, jak na coś takiego może wpaść kierowca zawodowy i to pojazdu uprzywilejowanego.  Przecież żeby zdobyć świadectwo kwalifikacji do prowadzenia pojazdu uprzywilejowanego trzeba przejść przez specjalistyczne badania psychotechniczne, nie tylko na refleks, ale także na radzenie sobie w ekstremalnych sytuacjach. Ten najwyraźniej spanikował i chyba sam nie wiedział co robi, przez co doszło do tragedii.

Kierowcy boją się łamać szlabany, bo pewnie boją się konsekwencji za jego zniszczenie, no i policja na głowie. Tam mi się przynajmniej wydaje. No i mam wrażenie, że większość kierowców jest przeświadczona, że te szlabany są nie do wyłamania.

Nagranie z monitoringu wczorajszego wypadku w Puszczykowie. 



A tymczasem dziś dokładnie w tym samym miejscu doszło do kolejnej niebezpiecznej sytuacji. 
Polsat News

Bardzo interesujący instruktaż TVN24 co zrobić, gdy się utknie między rogatkami. Można stracić 300 zł mandatu za wyłamanie, ale uratować życie.

Idiotyzmu na przejazdach kolejowych ciąg dalszy. 06-04-2019 Sterkowiec (Małopolska) 

Radiowóz utknął na przejeździe kolejowym, z rogatką na dachu. Policja: jest nam wstyd. 
TVN24

No cóż, komentarz chyba zbyteczny...

(08.04.2019, 16:14)Adams napisał(a): Radiowóz utknął na przejeździe kolejowym, z rogatką na dachu. Policja: jest nam wstyd. 
TVN24

No cóż, komentarz chyba zbyteczny...

Żałosne.. Oczywiście zachowanie stróżów prawa miałem na myśli.

Co ciekawe: 

Cytat:Funkcjonariusz, który kierował radiowozem, został ukarany mandatem karnym w wysokości 50 zł i sześcioma punktami karnymi - poinformowała mł. asp. Karolina Smardz-Dymek, rzecznik chodzieskiej policji.

Jak widać są równi i równiejsi, bo o ile mi wiadomo według taryfikatora za takie wykroczenie mandat wynosi 300 zł i 6 punktów.

Na Facebooku są grupy "Co i gdzie jedzie", "Co i gdzie nie jedzie" (czy jakoś tak), więc może po ostatnich ekscesach pora na grupę "Co i gdzie utknęło na przejeździe"

Chodzi Ci o grupę "Co i gdzie jedzie" na fb. A twój pomysł co do nowej grupy popieram, hehe.:  Co do mandatu.. zwykłemu samochodziarzowi to by chyba nawet pięć stówek dołożyli, jak ich znam. A sami, jak widać,po główkach się głaszczą, hehe..

A spacja na klawiaturze to parzy?  Ostatni raz poprawiam byki   //Adams

Obecny taryfikator 2019 mandatów karnych:
Niestosowanie się do sygnałów świetlnych przez kierującego pojazdem wjeżdżającego za sygnalizator, kiedy jest to zabronione od 300 do 500 zł
Więcej: http://moto.pl/MotoPL/7,88389,22850738,a...-2018.html 
Warto byłoby zapytać, na jakiej podstawie wystawiono mandat w wysokości 50 zł za wykroczenie zagrożone mandatem karnym w wysokości 300-500 zł.
To, co zrobiono, to kpina - z przepisów i z innych uczestników ruchu drogowego. Wstyd i kompromitacja!

Teraz tak pomyślałem że być może w artykule wkradł się błąd i miało być 500 zł, bo coś mi trochę nie pasuje 6 punktów do mandatu 50 złotowego.  

A tak przy okazji, to jak wspominałem wcześniej w związku ostatnim wysypem utknięć, zapraszam do faceebokowej grupy "Co i gdzie utknęło"
https://www.facebook.com/groups/410515423079814/