FAREN napisał(a):I prosze naprawde bez komentarzy w stylu że operator może sobie oznaczać swój tabor jak mu się żywnie podoba bo takie właśnie myślenie przyczynia się do burdelu jaki teraz mamy.
Operator drogowy kupując np. autobus Solaris Urbino 15 nie może sobie go oznaczyć Lexus cyberion 5000 albo jeszcze bardziej cudowny sposób...
W transporcie samochodowym też to tak działa nikt mi nie zabroni używać nazwy Lexsus cyberion 5000. w moich celach. Wiadomo wszelkie papiery typu dowody homologację są jako solaris ale ja w mich celach moge sobie operować dowolnymi oznaczeniami.
Podobnie jest na kolei. Śwadectwo typu dostaje na typ np dla SM42 będzie to 6D albo Ls800. A oznaczenie SM42 jest wewnętrznym oznaczeniem PKP i dawniej kiedy cała kolej to było jedna firma to i oznaczenie było jedno. Z czasem SM42 przyjęło się i w przemyśle. Choć ja uważam że czasami zbyt pochopnie, gdyż np Ls800P nie powinna nigdy dostać oznaczenia SM42 gdyż nie posiada sterowania wielokrotnego.
Podobnie jest z lokomotywami S200. Przecież S200 to wewnętrzne oznaczenie z huty Sędzimira ( dawniej Lenina) gdzie te lokomotywy przyszły po raz pierwszy do Polski
a potem to oznaczenie upowszechniło się wśród innych firm posiadających te pojazdy.
A co by było gdyby np S200 najpierw przyszło na PKP? Kto wie może też byśmy zamiast S200 pisali SM4X
Można też spotkać przypadki gdzie maszyny z przemysłowymi (fabrycznymi) oznaczeniami np TEM2 jechały na naprawę do ZNTK i wracały już z oznaczeniami PKP czyli SM48
Co do EVN to też nie jest to taki idealny i jednoznaczny system. Nawet na tym forum były już przykłady, gdzie np.
TEM2 u jednego przewoźnika jest kwalifikowana jako lokomotywa manewrowa a u innego jako liniowa, zaś SM42 i t448p maja takie same oznaczenia choć to całkiem inne konstrukcyjnie lokomotywy no ale mieszczą się w tym samym przedziale mocy. Albo lokomotywy dwusekcyjne gdzie ten sam typ lokomotywy raz jest traktowany jako jedna zaś gdzie indziej jako dwie oddziele.