Liczba postów: 84
Liczba wątków: 4
Dołączył: 29.04.2011
Reputacja:
0
psim napisał(a):pracować nad zaufaniem ludzi do przesiadek - powinny odbywać się na wspólnym peronie! PLK ma regulaminy stacji, a nie przesiadki door2door.
interREGIO - taniej niedasię.
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
rozwiń proszę
Bahnfahren ist unser Business
Liczba postów: 84
Liczba wątków: 4
Dołączył: 29.04.2011
Reputacja:
0
Co tu rozwijać. Rozkład jazdy konstruuje inżynier, który ma za zadanie przeprowadzić pociąg przez stację z jak najmniejszą liczbą punktów "krytycznych" (jazd "na bok", przecięć innych przebiegów na głowicy) co zazwyczaj wyklucza przesiadki przy jednym peronie.
interREGIO - taniej niedasię.
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
No dobrze, ale ktoś (coś) mu to zadanie wyznacza, prawda? Nie ma on tego programu wbitego w hardware, więc z innymi wskazówkami - nieraz mógłby poprowadzić ten pociąg inaczej. Mylę się?
Bahnfahren ist unser Business
Liczba postów: 84
Liczba wątków: 4
Dołączył: 29.04.2011
Reputacja:
0
Psimie, zadaj te pytania reprezentantom PLKi.
Wskazałem tylko, że nie jesteś pierwszym, który wpadł na pomysł przesiadek drzwi w drzwi, a z mojej wiedzy wynika, że PLK raczej negatywnie odnosiła się do takich wniosków, argumentując to założonymi zasadami prowadzenia ruchu na stacjach.
interREGIO - taniej niedasię.
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
seba, jak już "będę" przewoźnikiem kolejowym albo przynajmniej organizatorem przewozów, to z pewnością zwrócę się do PLKi w tej sprawie. Nie wyobrażam sobie, żeby zostawić ją tak, z powodu że PLK raczej krzywo na takie pomysły patrzy. Jak zwykle najsłabszy jest pasażer, i jak zwykle to on dostaje po dupie, bo "u góry" nie idzie się dogadać.
A póki co to jestem za mały misio (wiesz o tym dobrze), żeby coś w tej sprawie robić. Mogę poprzestać na tupaniu nóżkami (w przenośni i dosłownie - po schodach z peronu na peron), ale mogę też uporczywie wypytywać i dowiadywać się, jak ta sprawa się ma, zwłaszcza w kontekście planowych skomunikowań (niektórzy przewoźnicy zdaje się coś takiego mają).
Tylko że ja tak naprawdę wiem w sprawach kolejowych cholernie mało. Liczę że znajdzie się ktoś łaskawy i poinformowany zechce się ze mną podzielić swoją wiedzą. Ostatnio dowiedziałem się np. że rzekomo nie ma technicznej możliwości, by pociągi z Tarnowa na Nowy Sącz komunikować na jednym peronie z tymi jadącymi od Krakowa na wprost. Czy to prawda, czy legenda ludowa? Trudno mi orzec na podstawie tego jednego źródła.
A jak znam życie, to spora szansa że sprawa (nie w Tarnowie, tylko generalnie) jest do załatwienia, tylko "zamarła" na którymś szczeblu - bo jakieś nieporozumienie, bo ktoś się nie dogadał, bo ktoś się na kogoś obraził, bo trzeba poprzeć wniosek jakimiś twardszymi argumentami (lub komuś się zaczęło wydawać, że trzeba), etc.
Bahnfahren ist unser Business
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
Czyżby dyskusja potoczyła się w zupełnie inną stronę niż sugeruje nazwa wątku?
Nie znam się, ale wydaje mi się, że czasem tor przy jednej krawędzi danego peronu prowadzi gdzie indziej, niż tor przy drugiej krawędzi tego samego peronu. Już to może być utrudnieniem na wielu stacjach, zwłaszcza mniejszych.
psim napisał(a):Jak zwykle najsłabszy jest pasażer, i jak zwykle to on dostaje po dupie, bo "u góry" nie idzie się dogadać. A w którym miejscu (prócz dupy) ten pasażer niby ma dostać "po dupie"? Że musi przejść z peronu na peron? To uciążliwe dla osób z ograniczoną sprawnością ruchową, ale z tego co mi wiadomo to zwykle pociągi są trzymane w razie potrzeby ze strony takich osób. Osoba z całkowitą sprawnością ruchową nie powinna narzekać na mały spacerek.
Też bym wolał, żeby ze względu na osoby niepełnosprawne i starsze przesiadki realizowane były na jednym peronie z dwóch stron. Ale przepisy są przepisami, a tor prowadzący do punktu A nie stanie się nagle torem prowadzącym do punktu B...
Cytat:A jak znam życie, to spora szansa że sprawa jest do załatwienia, tylko "zamarła" na którymś szczeblu - bo jakieś nieporozumienie, bo ktoś się nie dogadał, bo trzeba poprzeć wniosek jakimiś twardszymi argumentami (lub komuś się zaczęło wydawać, że trzeba), etc.
Być może, ale skoro przepisy są takie jakie są...Nie dopatrywałbym się tu spisku.
Cytat:Teraz to jestem za mały misio
Jaro
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
ET40 napisał(a):Być może, ale skoro przepisy są takie jakie są...
To trzeba
1. sprawdzić, czy faktycznie ( ło paaanie, łunja takie przepisy sztrasne narzuciła, nikt ich nie widział ale wszyscy gadajo że tak tera trzeba)
2. poprawić
Mnie osobiście jasna k (otw)ica strzela, jak widzę że w Dojczlandzie w 70-80% przypadków dasię, a u nas w 70-80% przypadków niedasię tego ogarnąć. I to pomimo, że u nich pociąg jedzie co kwadrans, a u nas co 3 godziny (i to nieregularnie).
M.in. przez to podróż pociągami regionalnymi przez DE z 9-10 przesiadkami jest mi niestraszna - idę na nią w ciemno. U nas to ruletka, a bieganie przez zajszczane tunele tylko dobija ostatni gwóźdź do trumny.
Bahnfahren ist unser Business
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
Zmiany przepisów i procedur a także zwyczajów to nie jest taka prosta sprawa, co więcej - obawiam się, że to walka z wiatrakami.
Jaro
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
Owińmy się więc w koce i pełzajmy na cmentarz.
Bahnfahren ist unser Business
Liczba postów: 926
Liczba wątków: 10
Dołączył: 13.06.2010
Reputacja:
0
Przyjeżdża sobie na dworzec osobowy z Zielonej Góry. Na przeciwległej krawędzi peronu "f" stoi TLK do Warszawy. Na peronie x czeka RE do Szczecina, na xy regio do Piły, na xyz IC do Berlina.
Cytat:pracować nad zaufaniem ludzi do przesiadek - powinny odbywać się na wspólnym peronie!
Czyli rozumiem żeby każdemu dogodzić trzeba upchać te wszystkie składy na drugiej krawędzi peronu f?
...
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
Dobra, dobra, nic nie mówiłem, cofam wszystko - najwyraźniej po prostu nie da rady. Przekonaliście mnie. Wątek do skasowania.
Faktycznie wszystkie przesiadki wyglądają tak jak opisał Lubuszanin. Piętrzą się niedogodności. Fakt że peron ma tylko dwie krawędzie a pociągów może być trzy, jest wystarczającym powodem by olać wszelkie próby skomunikowań przy jednym peronie. Tylko naiwniacy i miłośnicy science-fiction mogą w ogóle o tym rozmyślać.
Albo ci którzy widzieli za jedną granicą nawet takie cuda - da się podstawić więcej niż 2 pociągi na 1 peron, i to wcale nie jest żadne science-fiction ani wyjątkowa sytuacja. No ale u nas nie do pomyślenia, wbrrew przepisom, fanaberia, mikoltenctwo i postawa roszczeniowa. Przecież każdy może sobie trochę pobiegać po schodkach - to dobre dla krążenia! Ja p^&*(#$$!
Ja się chyba jutro zapiszę na intensywny kurs jakiegoś języka obcego. W sumie mam już angielski, i podstawy niemieckiego oraz norweskiego. Co ja jeszcze robię w tej krainie smutnych szarych ludzi przytłoczonych przez ciężki los... :-(
Bahnfahren ist unser Business
Liczba postów: 6 035
Liczba wątków: 247
Dołączył: 16.06.2010
Reputacja:
4
Tak Psim ma racje, "niedasizm" całą gębą. Wystarczy iść na dużą stacje w godzinach szczytu. Np. W Tczewie przy peronie 4 stoi zwyczajowo pociąg do Chojnic, natomiast na peron 2 wjeżdża skomunikowany pociąg z Gdyni do Bydgoszczy, i się zaczyna maraton z peronu na peron pomimo że druga krawędź peronu 4 jest wolna. Dlaczego nikt nie może o tym pomyśleć? W pewnym sensie sytuację udało się rozwiązać wprowadzają dodatkowy pociąg relacji Gdynia-Tczew-Chojnice prowadzony trakcją spalinową z Gdyni! co na pewno jest nie ekonomiczne. Wystarczyło by skomunikowanie na jednym peronie, a istnieje tak możliwość techniczna, więc dlaczego nie można tego zrobić?
Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
Nie wnikając w niedasizm na wielu stacjach faktycznie wpuszczanie pociągów na jeden tor może być problematyczne z racji np układu torów czy urządzeń srk. Poza tym należy brać pod uwagę także inne pociągi, które z racji skomunikowania na jednym peronie mogłyby doznać opóźnień.
W kwestii wielu pociągów na jednej krawędzi: nasze społeczeństwo tego nie ogarnia (zauważyłem w Krakowie, gdzie przy jednej krawędzi stał pociąg do Katowic i Oświęcimia), bo przecież czytać nie uczą...
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Liczba postów: 84
Liczba wątków: 4
Dołączył: 29.04.2011
Reputacja:
0
psim napisał(a):Albo ci którzy widzieli za jedną granicą nawet takie cuda - da się podstawić więcej niż 2 pociągi na 1 peron, i to wcale nie jest żadne science-fiction ani wyjątkowa sytuacja. No ale u nas nie do pomyślenia, wbrrew przepisom, fanaberia, mikoltenctwo i postawa roszczeniowa. Przesadzasz. W Toruniu Gł. z peronu I, rozkładowo są odprawiane i przyjmowane 2 pociągi na raz (przez cały dzień). W ubiegłym rozkładzie, z peronu IV, były odprawiane dwa pociągi Arrivy w tym samym kierunku (Torunia Wschodniego, dalej pierwszy jechał na Grudziądz, drugi na Sierpc).
Nie ma co się, psimie, zżymać. Trzeba posłuchać argumentów, kontrargumentów i dokonać jakieś kompromisowej syntezy. Myślę, że w tym przypadku należałoby dyskutować na podstawie konkretnych stacji i przebiegów.
interREGIO - taniej niedasię.
|