03.07.2013, 12:43
Jeszcze mały epizod: turystka z Dalekiej Azji miała ostatnio w EC swój Online-Ticket jedynie na laptopie. Konduktor niby próbował mówić, że bilet musi być wydrukowany i musi go podstemplować, ale że owa turystka chyba tylko swój ojczysty język znała, rzekł "thanks" i poszedł dalej... A ja miewam swoje Online-Ticket zawsze wydrukowane, jestem w stanie na ich temat rozmawiać z konduktorem po polsku, niemiecku, angielsku a pewnie i po rosyjsku dałbym radę, i ciągle moje bilety bywają kwestionowane... Oj, chyba trzeba by jakąś skargę do UTK napisać...
<I>Stoi na stacji lokomotywa...</I>