Liczba postów: 631
Liczba wątków: 26
Dołączył: 08.06.2010
Reputacja:
0
chciałbym Wam polecić ciekawy artukuł Roberta Wyszyńskiegom [koordynatora Obywatelskiego Komitetu Kolei na Opolszczyźnie, znanego m..in skutecznej walki o przywrócenie ruchu na Nysa - Brzeg oraz Opole - Kluczbork] dotyczących planów UTK które mają wejść prawdopodobnie od nowego rozkładu jazdy
http://okoko.cal.pl/index.php/2010/06/c ... lna-kolej/
tekst pojawił się także dziś w portalu Rynek-Kolejowy.pl
Liczba postów: 22
Liczba wątków: 0
Dołączył: 26.06.2010
Reputacja:
0
Cytat:na skutek zmian interpretacji przepisów
Moje pytanie jest następujące: kto zmienił interpretację przepisów? UTK? PLK?
Kuriozum dla mnie...
Poza tym dla mnie to wcale nie poprawi bezpieczeństwa... wydłużenie spowolnienia.. Kierowca widzący wleczący się skład po prostu przez przejazd przejedzie..
Ok, doczytałem, UTK interpretator pomysłów, gratulacje hock:
:)
Liczba postów: 86
Liczba wątków: 5
Dołączył: 12.06.2010
Reputacja:
0
Liczba postów: 194
Liczba wątków: 4
Dołączył: 26.06.2010
Reputacja:
0
Idźcie z tymi kombinatorami z UTK. Przez to wszystko na SKM Trójmiasto trzeba było sporo zmienić przez to wszystko. Nowy podział kilometrów (w sumie nie wiadomo w jaki sposób, gdzie i tak to nie ma przełożenia) Kolejne wydatki na nowe tablice, aktualizacja taryf i wszystkich kas + automaty biletowe [jak tylko naładuje baterie to podeśle nową tablice z kilometrami dla zainteresowanych]. Dobrze, że mi mojej strefy nie zmienili, bo bym droższe miesięczne musiał przez nich płacić od października.
After student session. Na kolejowe sprawy już czas
Liczba postów: 449
Liczba wątków: 7
Dołączył: 10.06.2010
Reputacja:
0
Większość kolejarzy na Opolszczyźnie jest zgodna że to głupi przepis, ciekawe jak to będzie wyglądało w praktyce Ja zawsze mówię że to pojazd szynowy ma pierwszeństwo a pojazdy drogowe powinny czekać ale od kilku ładnych lat sami kolejarze stosują na bocznicach dziwny zwyczaj zatrzymywania składu prze przejazdem po czym wychodzenia na ulice w celu zatrzymania ruchu i dopiero puszczania składu, a potem się dziwią że lobby samochodowe wprowadza swoje pomysły na kolei. Czy tak ciężko ustawić na wszystkich przejazdach znaki STOP .
Ja akurat jeżdżę według starego zwyczaju przed przejazdem sygnał ''Baczność'' i przejeżdżam bez hamowania, podobnie na wiaduktach , mostach i tunelach..
Młodzi mechanicy jeżdżą często bez podawania Rp1 lub podają go bardzo krótko, nie wiem czym jest to spowodowane? pozdrowień na szlakach też nie znają :-(
Pozdrawiam kolejowo z Opola!
*ARTUR*
Liczba postów: 6 035
Liczba wątków: 247
Dołączył: 16.06.2010
Reputacja:
4
*ARTUR* napisał(a):...Czy tak ciężko ustawić na wszystkich przejazdach znaki STOP... Wydaje mi się że to chyba obowiązek aby STOP był przed każdym przejazdem kolejowym nawet tym przez tory bocznicy.
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Wczoraj doszłoby do tragicznego w skutkach wypadku. Opowiem co się stało:
Na nieczynnej linii Legnica Północna - Kobylin jest jeden czynny odcinek - Rawicz-Miejska Górka, który zapewnia dowóz miału i innych surowców do tamtejszej cukrowni. No i wczoraj ok. godz. 13:10 na niestrzeżonym przejeździe pojawił się luzacki Rumun (wracał już z Miejskiej Górki). Pomimo, że przy torze był wskaźnik W6a, to mechanik rumuna podał tylko krótki, wręcz niesłyszalny sygnał. Jaki skutek? Samochód osobowy musiał uciekać z piskiem opon z przejazdu, na którym widoczność jest kiepska (pociągi wychodzą z łuku).
Oczywiście wina tylko po stronie kierowcy - znaki STOP są, ale mechanik wiedząc, że ruch na tej linii to max. 3 zdawki w tygodniu pokpił sprawę i pomyślał, że kierowcy przejeżdżają tam na pamięć.
Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
*ARTUR* napisał(a):Ja akurat jeżdżę według starego zwyczaju przed przejazdem sygnał ''Baczność'' i przejeżdżam bez hamowania, podobnie na wiaduktach , mostach i tunelach.. Co to za zwyczaj trąbienia na wiaduktach? Przecież tam i tak nikt nie ma prawa przebywać? A swoją drogą jak jest ograniczenie to musisz hamować A jak nie ma ograniczenia to nie Twój biznes, że ktoś będzie puszkę klepał.
A czy tak ciężko wyciąć krzaczory przy przejazdach, żeby widoczność była?
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Liczba postów: 449
Liczba wątków: 7
Dołączył: 10.06.2010
Reputacja:
0
rustsaltz napisał(a):Co to za zwyczaj trąbienia na wiaduktach? Przecież tam i tak nikt nie ma prawa przebywać? A swoją drogą jak jest ograniczenie to musisz hamować
Zawsze przed mostem, tunelem czy wiaduktem należy podać sygnał Rp1 ale prawdziwy sygnał a nie jakiś sekundowy krótki sygnalik.
Piszesz że na mostach i wiaduktach nikt niema prawa przebywać ale w praktyce nie raz można na tych budowlach spotkać ludzi, nieraz i w tunelach też trafiają się zwiedzający
Dlatego powinno podawać się kilku sekundowy sygnał, nie wiem czemu większość mechaników stara się sygnał Rp1 podawać w ostateczności i do tego mocno skrócony.
Jeśli chodzi o stosowanie się do ograniczeń na trasie to mało który prywaciarz jadący przez Opole stosuje się do nich.
Pozdrawiam kolejowo z Opola!
*ARTUR*
Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
U nas to i przed przejazdami nie trąbią (oczywiście strzeżonymi). A to, że prywaciarze jeżdżą jak jeżdżą to wszyscy wiedzą, ale PLK i UTK ma widać ważniejsze sprawy. Poza tym będziesz trąbił przed mostem, a potem ktoś się pluje, że hałas na całą okolicę robisz, może dlatego nie wszyscy trąbią (rzadko w pobliżu mostów przebywam, ale nie spotkałem się nigdy).
Cytat: nieraz i w tunelach też trafiają się zwiedzający
Jednak debilizm ludzi nie zna granic...
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Mosty kolejowe to ulubione miejsce spotkań młodzieży. Zobaczcie chociażby na most nad rzeką Barycz w Żmigrodzie. Często mechanicy podają tam Rp1, bo dzieciaki kręcą się w pobliżu skrajni. Takich miejsc są w Polsce setki, na pewno każdy z Was zna chociaż jedno. Musi dojść do tragedii, żeby ludzie się opamiętali.
Ale to off.
Co do przepisów UTK, wczoraj jechałem pociągiem na odcinku Wrocław Główny - Jaworzyna Śląska. Odcinek 40 km pociąg pokonuje w ponad godzinę, bo gdy rozpędzi się już do znośnej prędkości, wyhamowuje do tych 20 km/h, ponownie się rozpędza, i tak często co 2-3 km. Tragedia, ludzie w samochodach czekający przed przejazdami śmieją się kolei w oczy ;-)
Liczba postów: 6 035
Liczba wątków: 247
Dołączył: 16.06.2010
Reputacja:
4
mikrobart napisał(a):Co do przepisów UTK, wczoraj jechałem pociągiem na odcinku Wrocław Główny - Jaworzyna Śląska. Odcinek 40 km pociąg pokonuje w ponad godzinę, bo gdy rozpędzi się już do znośnej prędkości, wyhamowuje do tych 20 km/h, ponownie się rozpędza, i tak często co 2-3 km. Tragedia, ludzie w samochodach czekający przed przejazdami śmieją się kolei w oczy ;-)
No to jak tak dalej pójdzie to zamkną ten odcinek bo nie będzie się nadawał do jazdy. Nasuwa się jedno słowo wstyd, a oni chcą budować szeroką linie na zachód zamiast modernizować i ratować lokalne linie. mikrobart a jak wygląda frekwencja na tej linii?
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Ale linia jest w dobrym stanie, prędkości (na oko) sięgały 80-90 km/h momentami, ruch (przede wszystkim towarowy), jest bardzo duży. Udało mi się zauważyć Class66 z FPL, masę rumunów, 411D z PCC itd.
Jadąc pociągiem "Kamieńczyk" Poznań Główny-Szklarska Poręba Górna frekwencja w Rawiczu jakieś 80%, z powrotem w REGIO tylko do Wrocławia jakieś 40%, jechał jeden kibel. Tyle że pora może niezbyt atrakcyjna, bo po 15.
Liczba postów: 6 035
Liczba wątków: 247
Dołączył: 16.06.2010
Reputacja:
4
No to teraz nie rozumiem dlaczego jest tam tyle ograniczeń. Chcą się pozbyć linii na siłę czy poprostu zmęczyć pasażerów, aby poczuli zniechęcenie.
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Wiele przejazdów jest niestrzeżonych.
|