Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Najbliższe większe miasta to Leszno (25 minut autobusem z Góry, z Bojanowa 20 minut REGIO, pociąg Góra-Leszno jechałby na oko coś koło 1,5 h przez Bojanowo i tam D29-271), Wrocław (63 km szynobus jechałby pod drutem) i Poznań (ponad 100 km pod drutem). Do Rawicza nie ma sensu jechać, bo tam nikt pracy nie znajdzie - zresztą dużo szybciej będzie pojechać autobusem.
Liczba postów: 842
Liczba wątków: 38
Dołączył: 05.04.2011
Reputacja:
0
No, Bojanowo ma koło 5 tysięcy mieszkańców
No i fakt faktem, miejsc pracy nie ma. W Lesznie już się dawno pokończyły, aktualnie to ludzi zwalniają np. z SEWSa gdzie posadę traci kilkaset osób. Rawicz jeszcze gorzej niż Leszno. Z Bojanowa do Wrocławia masz około 75km a do Poznania ponad 100.
A co do linii to wiadomo, że samorząd nie przejmie, bo wtedy musieliby podać projekt sensowny na 10 lat co z tą linią zrobią, a oni nie mają na to nawet złotówki. Dlatego tylko krzyczą żeby nie przerywać szlaku, bo zrobić nic nie mogą. A nie dziwota, że nikt tego nie kupi skoro żadnego dochodu i tak nie będzie, bo nawet jeden towarowy nie przejedzie.
Liczba postów: 449
Liczba wątków: 7
Dołączył: 10.06.2010
Reputacja:
0
mikrobart napisał(a):Mamy czas do grudnia:
http://www.rynek-kolejowy.pl/24380/Likw ... blizej.htm
Postaram się, żeby do tego czasu pojeździć trochę drezynami po tej linii, bo wydaje mi się, że to będzie jej ostateczny koniec - chociaż wiadukt ma być podobno budowany to kompletnie w to nie wierzę.
Jedyna szansa to przejęcie przez samorząd tej linii i stworzenie kolei drezynowej bo szybko i tanio można to zrobić i mamy kursy po torowisku nawet gdyby się luzem miało jeździć.
Remont linii pewnie nie będzie aż taki kosztowny jak podali w artykule, do większości prac związanych z remontem szlaku można zatrudnić lokalnych bezrobotnych (pytanie czy by chcieli). Co do pociągów osobowych można by spróbować puścić jedną lub dwie pary na dzień i zobaczyć jak będzie z frekfencją ale podejrzewam że będzie niska i spokojnie pasażerowie zmieścili by się do Kolzamika (WO22, MS29).
Jest jeszcze szansa na ruszenie z KD, ale do tego potrzeba chęci samorządu i kogoś na miejscu kto się tym zajmie, ja mogę pomóc i chętnie to zrobię, ale na dłuszą mete potrzeba kogoś miejscowego nawet gdyby KD działała tylko w weekendy a w tygodniu na zamówienie (na początek).
Sam ostatnio mam podobny kłopot z likwidacją kilku linii kolejowych na których ma działać KD tylko u nas chcą ścieżki dla rowerów budować a u was szybką drogę (niewiem po co ona komu? chyba tylko demonom prędkości co to jadą ile fabryka dała :-P )
Pozdrawiam kolejowo z Opola!
*ARTUR*
Tam może pomóc jedynie remont linii do 50 km/h dla lekkich szynobusów i puszczenie SA104 lub SN81 (przydałoby się ściągnąć je z Chojnic). Remont oczywiście z materiałów staroużytecznych. Dla lekkich pociągów towarowych Vmax wynosiłaby 30 km/h
Liczba postów: 449
Liczba wątków: 7
Dołączył: 10.06.2010
Reputacja:
0
W późniejszym etapie owszem ale póki mamy kryzys to jedynym tanim rozwiązaniem jest kolej drezynowa i okazyjnie puszczanie tam pociągów. W międzyczasie można robić drobne remonty nawierzchni i tym samym po paru latach dopuścić szlak do wyższej prędkości.
Wybieram się niedługo zobaczyć w jakim stanie jest ta linia kolejowa i co należało by na niej zrobić. Wszystko zależy od chęci i dotacji samorządu, bo w tabor i linię należało by włożyć kilka ładnych milionów, dotacje można na to uzyskać. My jako MK możemy co najwyżej stworzyć tam kolej drezynową z początku kursującą w pogodne dni wolne a potem jeśli będą chętni to planowe kursy , nawet w nocy czy zimie.
Pozdrawiam kolejowo z Opola!
*ARTUR*
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
*ARTUR* napisał(a):W późniejszym etapie owszem ale póki mamy kryzys to jedynym tanim rozwiązaniej jest kolej drezynowa i okazyjnie puszczanie tam pociągów. w międzyczasie można robić drobne remonty nawierzchni i tym samym po paru latach dopuścić szlak do wyższej prędkości.
Z tym, że linia będzie przerwana mniej więcej w połowie przez drogę S5.
Liczba postów: 449
Liczba wątków: 7
Dołączył: 10.06.2010
Reputacja:
0
Tu liczymy na samorząd, wszak chcieli ratować tą linie kolejową.
Miał być wiadukt to niech drogowcy go postawią :-)
Pozdrawiam kolejowo z Opola!
*ARTUR*
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Jeśli powstanie wiadukt to nie po to, żeby śmigać tam drezynami ;-)
Nie powstanie. W porozumieniu stoi, że powstanie w razie potrzeby, czyli de facto nie powstanie nigdy, zresztą PLK nie jest zainteresowana utrzymywaniem linii a samorządu nie stać na jej przejęcie - wymagany byłby remont.
Liczba postów: 449
Liczba wątków: 7
Dołączył: 10.06.2010
Reputacja:
0
Czyli rezygnujemy z tworzenia KD na tej linii?
Pozdrawiam kolejowo z Opola!
*ARTUR*
Liczba postów: 15
Liczba wątków: 2
Dołączył: 16.03.2011
Reputacja:
0
mikrobart napisał(a):Z tym, że linia będzie przerwana mniej więcej w połowie przez drogę S5. W połowie? Z tego, co widziałem S5 przetnie linię dość blisko jej końca, czyli "złączenia się" z linią nr 271.
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
sebol71, tak, jednak torowisko będzie rozebrane na dość znacznym fragmencie - warto się dowiedzieć w jakich kilometrach linii.
*ARTUR*, nie, warto o to walczyć, tylko musimy się przekonać czy jest sens.
Liczba postów: 449
Liczba wątków: 7
Dołączył: 10.06.2010
Reputacja:
0
mikrobart, Zobaczymy co powie samorzad na spotkaniu.
W Opolu jak budowali obwodnice to nie rozbierali torowiska tylko odrazu wiadukty stawiali, ale tam wladze nie pozwolily na to.
Pozdrawiam kolejowo z Opola!
*ARTUR*
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Tu władze też nie chciały pozwolić, ale jak przyszło do tego, że samorząd ma utrzymywać linię to w głosowaniu stwierdzono, że nie - samorządu na to nie stać.
Liczba postów: 449
Liczba wątków: 7
Dołączył: 10.06.2010
Reputacja:
0
Najtańsza w utrzymaniu jest KD, nawet jeśli samorząd byłby zmuszony do puszczania regularnie pociągu (w co niewierze) to można o tym pomyśleć, utrzymanie SM03/SM04 nie jest aż takie kosztowne, koszt paliwa luzem lub z jednym pulmanem na haku to około 10zł w jedną stronę i można by puścić taki pociąg nawet raz dziennie. Koszt paliwa przy SM30 na tą trasę to wydatek około 30zł-35zł.
Koszty zakupu sprawnego taboru (jak wyżej) to wydatek około 100tyś zł. dlatego jestem za drezynkami na początek, czyli przez pierwszych kilka lat.
Pozdrawiam kolejowo z Opola!
*ARTUR*
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
*ARTUR*, wszystko ładnie piękne, ale linia będzie przerwana, żaden tabor nie wchodzi w grę ani teraz, ani za kilka lat tym bardziej.
|