Szkoła - a co po?

[Mika]

specjalnych szkół, wystarczy średnie.

Po tej szkole będzie miała właśnie średnie, a szkoła jest zwyczajna.

Wydaje mi się, że osoba w tym wieku powinna wiedzieć,

Nie wiedziała.

[buxter]

Zamiast się prześcigać w wymyślaniu coraz to *śmieszniejszych* kierunków jakie to trzeba skończyć żeby pracować przy kasie powinniście sobie uświadomić, że ta osoba dopiero WYBIERA się do tej szkoły i nie ma całkowitej wiedzy o tym co będzie mogła robić za te kilka lat jak szkołę będzie kończyć. A w tej 4tej klasie, gdy już będzie pewna tego ile wie i bardziej zaznajomiona w tym jakie ma możliwości będąc technikiem transportu kolejowego to możliwe, że będzie stawiała sobie wyższe cele aniżeli sprzedawczyni biletów (zresztą czy to jakaś ujma?).
Narazie jedyne co wam wychodzi to zniechęcanie do tego technikum

[mrug]

A kto napisał, że sprzedaż biletów w kasie to jakaś ujma? Po prostu nie trzeba do tego żadnych specjalnych umiejętności. Osoba ta dostała się już do tego szacownego technikum, tylko nie wiadomo czym się kierowała przy wyborze. Jest dla mnie śmieszne to by nie dowiedzieć się jaki wybrana szkoła ma profil w jakich zawodach przygotowuje itp itd ;-) Wygląda mi na to, że wybór padł metodą losowania - rzut monetą ;-)

[buxter]

Wygląda mi na to, że wybór padł metodą losowania - rzut monetą ;-)

A Ty miałeś lepszy powód? Bo ja akurat nie - poszedłem do technikum, bo razem z kolegami z gimnazjum wybraliśmy tą samą szkołę - ot powód. Nasz system wygląda tak, a nie inaczej, że młody człowiek - 16 latek - musi się zdecydować co chcę robić w przyszłości (albo to odwlec wybierając LO). A znam ludzi, którzy po gównianych studiach nie wiedzą co chcą robić w życiu, więc + dla dziewczyny.
Teraz wstaw się w sytuacje pracodawcy, który trzyma w ręku dwa CV: jedno jest gościa, który skończył wspomniane Technikum Zbioru Wiśni i Czereśni o specjalizacji akrobatyka cyrkowa i drugie, które wysłała nasza koleżanka z dyplomem technika transportu kolejowego. Wybór wydaje się oczywisty.
Także wg mnie tabahg ma głowę* na karku i pomimo, że nie ma pewności co chcę po tym technikum robić, to i tak stawia ją to w lepszej sytuacji niż by była po LO. Tyle

[tabahg]

Dokładnie grałam w marynarzyka...;d Matko chce taką szkołę skończyć czy to jakieś dziwne?;> Nic innego mnie nie interesuje(szkoła)prócz tej.Wiadomo,że od razu nie zostanę jakąś tam kierowniczką tylko pomału się dąży do celu.A tym celem na sam początek było to technikum.A mi chodziło tylko co mogę po tym robić prócz paru rzeczy typu kanar.Tyle w temacie.Dziękuje i pozdrawiam.Na przyszłość proszę tutaj paru osobom się nie spinać bo żyłki pękną.Nie mam na myśli wszystkich

[ Dodano: 2012-07-06, 15:41 ]
Nie sądze abym po LO coś miała raczej stanowisko na kasie w biedronce...Wiadomo że jak będę chciała pracować w informacji to mnie przyjmą a nie jakąś panią po innym kierunku.Tylko taką co skończyła coś związanego z koleją...Fajnie że chociaż mała liczba osób mnie tu rozumie

[ Dodano: 2012-07-06, 15:45 ]
Wiadomo w sumie też że żadna praca nie hańbi bo niektórzy jej nie mają i nie mają się z czego utrzymać.Nie jestem pazerna też na pieniądze,że od razu chce być jakimś tam kierownikiem.Ide raczej za pasją.A konduktor też człowiek tak i jak policjant czy coś tam.

[buxter]

@tabahg
koleżanko, naprawdę przywracasz mi wiarę w ludzi z mniej więcej Twojego rocznika. Mam kuzynostwo i siostrę rok starszą od Ciebie i wiem, że tam większość dzieciaków chcę być drugą Britney Spears (a przynajmniej jej managerem), zrobić karierę w You Can Dance albo Top Model, a tu proszę: dziewczyna chcę iść na kolei, a wy ją jeszcze za to opie*dalacie ^^ (nawet jak wspomniała - pomimo śmiechu znajomych). Ludzie...

[tabahg]

Wiem jak było w gimnazjum,modliłam się tylko żeby z niego wyjść;/ dzieciarnia straszna.Te modnisie.Miałam koleżankę w klasie i pewnego razu rozmawiałyśmy i ja powiedziałam że ide z zainteresowań do szkoły a ona że za pieniędzmi ;/ W klasie sie śmiali ale nie tylko uczniowie ale także nauczyciele,że wybrałam taką szkołe..Dziękuję za pozytywny komentarz

[kebeka]

Mówiąc szczerze ja jak tylko miał bym możliwość pójścia do takiej szkoły to bym poszedł bez zastanowienia i też dużo osób się śmieje jak mówię że chce zostać maszynistą. No ale niestety u mnie w regionie nie ma takiej szkoły więc trzeba inną drogą a ludziom mówię że przynajmniej wiem co chce robić w życiu :-)

[oko rysia]

Za cztery lata to się może wszystko zmienić.Nie wiem czy wiesz, ale w każdych firmach kolejowych trwają roszady odnośnie stanowisk i na chwilę obecną ,nie wiadomo czy te stanowiska w/w będą. Pracy na kolei sporo, dużo ludzi odchodzi na emerytury i myślę że będą przyjęcia. Spokojnie skończysz szkolę, rozejrzysz się i podejmiesz decyzję kim chcesz być. :-> Na początku lat 80-tych kiedy zaczynałem swoją przygodę z koleją, naprawdę mnie fascynowała. Szkoła zawodowa o profilu ślusarz mechanik przy wagonowni to było coś. Oczywiście kolejówka była na burym końcu w rankingu kształcenia, jednak przed budowlanką. Pracę mam jednak do dziś inni "bujają" się. Sama szkoła hmm... już w tamtych czasach nie nadążała za wymogami technicznymi taboru kolejowego, jednak dużo cennej teorii i tak z niej wyniosłem, przygotowała mnie teoretycznie do zawodu. Dopiero jednak po wojsku kiedy trafiłem na warsztat, powoli ogarniałem temat budowy i eksploatacji wagonów. :-> Ja też nie chcę Cię zniechęcać,przychodż na kolej,ekipa świetna :-)

[buxter]

Słowa są miłe, bo znam realia.
Większości się marzy praca jako freelancer, siedząc przy lapku w Starbucks'ie, pijąc kawę za 12 zł/kubek. A realia są takie, że te plany się weryfikują u tych bardziej ogarniętych w 2,3 klasie liceum (u niektórych później).
A kto będzie należał do proletariatu i pracował jako woźna, ekspedientka czy właśnie pani w kasie z biletami?
Do tego pracując na kolei (mówiąc na kolei mam na myśli PLK) to po pierwszym roku pracy, jeśli się nie da dupy, dostaję się umowę na stałe i jesteś ustawiony.

[rustsaltz]

Za cztery lata to się może wszystko zmienić.Nie wiem czy wiesz, ale w każdych firmach kolejowych trwają roszady odnośnie stanowisk i na chwilę obecną ,nie wiadomo czy te stanowiska w/w będą.

Wiesz, monter, rewident, konduktor itd, nie zniknie, bo nie da się tego zastąpić maszyną i musi być ich praca wykonywana. Niech drży "góra"

Sama szkoła hmm... już w tamtych czasach nie nadążała za wymogami technicznymi taboru kolejowego

Żadna szkoła nie nadąża za rzeczywistością

Ja też nie chcę Cię zniechęcać,przychodż na kolej,ekipa świetna

A co się uśmiejesz to Twoje ;-D

Mówiąc szczerze ja jak tylko miał bym możliwość pójścia do takiej szkoły to bym poszedł bez zastanowienia i też dużo osób się śmieje jak mówię że chce zostać maszynistą.

Przecież masz w Sosnowcu

dzieciarnia straszna.Te modnisie.Miałam koleżankę w klasie i pewnego razu rozmawiałyśmy i ja powiedziałam że ide z zainteresowań do szkoły a ona że za pieniędzmi ;/

Miło czytać, że nic się nie zmieniło przez 4 lata w edukacji

[kebeka]

przecież masz w sosnowcu

Tylko że to nie jest takie proste bo gdy szukałem szkoły nie pomyślałem żeby popatrzeć przy elektronicznym wyborze szkoły to ja kierowałem się wujkiem "google", a teraz jest już trochę za pózno i nawet jakby się dostał do tej szkoły to nadrabiania dużo,i blisko też nie mam do sosnowca ale z tym bym sobie jakoś poradził. ;-)