28.01.2013, 21:20
No właśnie jak to jest z tym życiem? U mnie wygląda to następująco: Ojciec kierowca i zapalony MK, brat i ja zapaleni MK ja urodzony "driver". Oczywiście jak zaczniemy polemizować na tematy kolej - ciężarówki nie ma końca. Jak jest u was? Czy to prawda, że ojciec/mąż maszynista zna 3 naprawy wstecz lokomotywy na, której ostatnio jeździł a nie zna dat urodzin dzieci, daty ślubu? Jak wygląda życie z pracownikiem kolei a szczególnie maszynistą? Czy nie schodzi się z tematów kolej?