23.11.2013, 09:08
Remontują linię 306. Śledzę przebieg tego remontu i zainteresowała mnie pewna rzecz.
Jak przebiega remont w przypadku gdy remontowany jest tylko tor główny, a - w tym przypadku bocznica - nie jest ruszana?
Na zdjęciu widać zdemontowany cały rozjazd. Z planu prac wynika, że mają być wymieniane dobory podrozjazdnic, a mi wygląda to na likwidację rozjazdu.
Jednak skoro mają być wymieniane dobory podrozjazdnic to chyba jednak rozjazdy wrócą na swoje miejsce.
Moje przypuszczenie jest takie, że ekipie remontowej wygodniej jest chyba najpierw ułożyć prosty tor, potem go podsypać, podbić i wyrównać.
Wygodniej jest wtoczyć tabor z tłuczniem i podbijarkę. Gdy tor główny będzie gotowy i na tej samej wysokości co bocznica to wówczas demontuje się fragment toru głównego w miejscu gdzie ma być rozjazd i montuje rozjazd, a potem łączy tor główny z bocznicą. Ostatecznie zakłada się nowe dobory podrozjazdnic, wszystko łączy, wyrównuje i podbija.
Dobrze myślę? Czy raczej wygląda to jednak na rezygnację z połączenia z bocznicą i jej likwidację?
Jak przebiega remont w przypadku gdy remontowany jest tylko tor główny, a - w tym przypadku bocznica - nie jest ruszana?
Na zdjęciu widać zdemontowany cały rozjazd. Z planu prac wynika, że mają być wymieniane dobory podrozjazdnic, a mi wygląda to na likwidację rozjazdu.
Jednak skoro mają być wymieniane dobory podrozjazdnic to chyba jednak rozjazdy wrócą na swoje miejsce.
Moje przypuszczenie jest takie, że ekipie remontowej wygodniej jest chyba najpierw ułożyć prosty tor, potem go podsypać, podbić i wyrównać.
Wygodniej jest wtoczyć tabor z tłuczniem i podbijarkę. Gdy tor główny będzie gotowy i na tej samej wysokości co bocznica to wówczas demontuje się fragment toru głównego w miejscu gdzie ma być rozjazd i montuje rozjazd, a potem łączy tor główny z bocznicą. Ostatecznie zakłada się nowe dobory podrozjazdnic, wszystko łączy, wyrównuje i podbija.
Dobrze myślę? Czy raczej wygląda to jednak na rezygnację z połączenia z bocznicą i jej likwidację?