w związku ze zbliżającą się zmianą rozkładu zainteresował mnie pociąg zwany Chemikiem, który wreszcie będzie kursował w normalnych godzinach. Jednocześnie zaniepokoiła mnie zmiana kategorii z RegioExpresu na InterREGIO. Z tego co wiem Chemik miał jeździć jako IR w weekendy do Kudowy-Zdroju ale w dni robocze miał pozostawać jako RE do Kędzierzyna, lecz z RE już nic nie zostanie.Czy zdegradowany Chemik nadal będzie posiadać wagony typu "marlboro"? A jeśli nie to co się stanie z tymi wagonami, bo w nowym rozkładzie znikną kolejne RE, np Bolko i Mewa ( również spadek do IR).
Mr.Bronx, CHEMIK został zdegradowany do IR, bo miał jeździć w (6) do Kudowy Zdroju, a w (7) z Kudowy (od Kędzierzyna do Kamieńca "Podsudecką").
Jednak PR zmieniły zdanie i CHEMIK (o ile) pojedzie do Kudowy, to od końca kwietnia do listopada. Warszawa-Kudowa (6), Kudowa-Warszawa (7).
A tak w ogóle to jaki jest sens degradacji pociągu z RE do IR? Rozumiem taki zabieg w przypadku TLK i EIC, ze względu na dużą różnicę w cenie i zachęcenia większego grona ludzi do korzystania z usług, lecz między RE i IR różnica cenowa jest niewielka. Być może mój tok rozumowania jest błędny i chętnie dowiem się innych opinii na ten temat.
Widocznie upraszczają ofertę, bo RE jako tako się nie sprawdziły. Za mało wagonów typu malboro, częste podmiany tych wagonów przez inne. Więc lepiej dać jedną ofertę, żeby było przejrzyście.
Pociągi RE zdegradowano do iR ze względu na braki taborowe, codziennie można było spotkać zestawienia zdecydowanie odchodzące od standardu jaką miała wyznaczać kategoria RE.
Niech nas łączy honor i więź zawodowa!
Kiedyś zawód maszynisty to był szacunek, teraz wstyd.
To nasuwa się jeszcze pytanie, dlaczego pociągi Wrocław - Drezno w dalszym ciągu pozostały w kategorii RE? Chyba jedynym powodem który mi się nasuwa, to że jest to połączenie międzynarodowe, bo Desiro nie wyróżniają się jakimś wysokim standardem taborowym :-P
One już były wcześniej RE niż PR wprowadziły tę kategorię w Polsce. Może było to narzucone przez Niemców, którzy tę kategorię posiadają pomiędzy większymi miastami w Niemczech.
Tyle tylko że niemiecka kategoria RE nieco się różni od polskiej. W Niemczech pociąg RE można bardziej porównać do naszych pociągów przyśpieszonych, czyli zatrzymują się tylko na większych stacjach, ale obowiązuje w nich taryfa jak za zwykłe Regio.
Adam, pojeździłem sobie po Niemczech :-P
Co do taryfy to nie wiem, bo jeździłem za free, aczkolwiek standard podróży dla mnie był super. Standardowe RE w Niemczech to odpowiednik taborowy elfa, impulsa. W Niemczech były także kiedyś IRE (coś w stylu polskiego interREGIO) docierające na dłuższe dystanse i mające ciut wyższy standard - częściej wagony piętrowe niż jednostki typu Desiro.
pitagoras23 napisał(a):One już były wcześniej RE niż PR wprowadziły tę kategorię w Polsce.
Nie do końca. Właśnie one były pierwszymi pociągami kategorii Re. Potem miały do nich dojść pociągi w z Poznania do Niemiec, ale – jak zapewne pamiętamy – Ministerstwo Infrastruktury stwierdziło zagrożenie dla integralności terytorialnej Polski i dlatego kolejne Re to relacje krajowe.
Też jeździłem ichniejszymi pociągami regionalnymi ekspresowymi. Jechałem z Berlina do Chociebuża, potem do Frankfurtu nad Odrą i z powrotem do Berlina. Zwykłe piętrusy w standardzie naszych Bdhpumn. Z Chociebuża do Frankfurtu były to dwa wagony (!) w tym jeden sterowniczy. O ile dobrze pamiętam, stawały na każdym przystanku, nawet na odludziu, a jedyną ich różnicą w porównaniu do pociągu regionalnego był czas przejazdu – regionalny ekspresowy poruszał się z prędkością 160 km/h, podczas gdy regionalne jeżdżą 120 km/h.
W Polsce niemieckie pociągi regionalne ekspresowe wjeżdżają jeszcze do Szczecina. Ale na odcinku Szczecin Główny – Szczecin Gumieńce – Tętowa (Gr) (Tantow (Gr)) i Szczecin Główny – Szczecin Gumieńce – Grębowo (Gr) (Grambow (Gr)) formalnie są to pociągi REGIO Przewozów Regionalnych. W rozkładzie plakatowym jest prawidłowo, ale już HAFAS twierdzi, że są to pociągi REGIOekspres i dla odcinka Szczecin Główny – Szczecin Gumieńce podaje cenę w 2 kl. 12,00 zł, podczas gdy 2-godz. bilet czasowy PR kosztuje 3,60 zł, a także możemy jechać w taryfie komunikacji miejskiej. Ale na tym odcinku występują wszelkie anomalie biletowe, tak jak te pociągi byłyby niczyje. :-D
Poznanski_mech napisał(a):Pociągi RE zdegradowano do iR ze względu na braki taborowe, codziennie można było spotkać zestawienia zdecydowanie odchodzące od standardu jaką miała wyznaczać kategoria RE.
W skrajnych przypadkach bywało tak, że pociągi RE zestawiane były z dwóch kibli, jak np tutaj:
pitagoras23 napisał(a):W Niemczech były także kiedyś IRE (coś w stylu polskiego interREGIO) docierające na dłuższe dystanse i mające ciut wyższy standard - częściej wagony piętrowe niż jednostki typu Desiro.
Łukasz z tym IRE to trochę inaczej było - DB Fernverkehr x lat temu po kolejnych dostawach składów ICE zdecydowało o likwidacji większości dziennych składów IC. Zwolnione wagony zostały zagospodarowane przez DB Regio do stworzenia kategorii pośredniej czyli właśnie IRE ;-)
Fotoblog Podróże z Aparatem
Rok 2012 -(narazie)20309 km
Rok 2011 - 33287 km
Rok 2010 - 45064 km
Rok 2009 - 26606 km
