Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
Albo jak niekompetentna kadra zarządzająca
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
Źle ułożony rozkład jazdy i tyle.
Jaro
Liczba postów: 5 941
Liczba wątków: 146
Dołączył: 20.08.2010
Reputacja:
5
Ciekawe jak się dalej potoczyła ta sprawa dla owego maszynisty
Liczba postów: 1 430
Liczba wątków: 62
Dołączył: 28.02.2018
Reputacja:
3
Jednej rzeczy w tym wszystkim nie rozumiem. Jeśli wiem, że na trasie z A do B wypadnie mi 5,5 godzin pracy, to dlaczego wyjeżdżam ze stacji A nie mając zmiennika?
Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
Dyspozytor nie dał sobie powiedzieć, że nie dojadę do stacji B i do ostatniej chwili nie wierzył, że pier*olnę pociągiem na szlaku.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Liczba postów: 1 430
Liczba wątków: 62
Dołączył: 28.02.2018
Reputacja:
3
Czyli nie tyle pokazał, że przepisy są idiotyczne, co dyspozytor niekompetentny :-).
Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
Z jakiegoś powodu przepisy zabraniające jazdy dłużej niż 5,5 godziny były wprowadzone i trudno stwierdzić, że są idiotyczne. U nas możesz sobie 12 godzin pociąg prowadzić, zapałki między powieki włożysz, szóstą kawę zrobisz i śmigasz. Które przepisy są bardziej idiotyczne?
P.S. Pomijając fakt, że możesz zacząć pracę o północy, czyli de facto już zmęczony przychodzisz.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Liczba postów: 5 941
Liczba wątków: 146
Dołączył: 20.08.2010
Reputacja:
5
Tylko, że ja głupotę widzę w innej rzeczy. Mianowicie jak stał na jakiejś stacji i wiedział, że nie dojedzie dalej, to już wtedy przepisy powinny pozwolić na opuszczenie miejsca pracy. Ale nie. Trzeba było pojechać i stanąć w polu. Abstrahując już od tego dlaczego tak się wydarzyło, bo o tym nie napisano.
Swoją drogą napisano, że wysiadł z pociągu. I co? Poszedł do domu na nogach?
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 13
Dołączył: 15.03.2014
Reputacja:
20
Polski dziennikarski przekaz z wydarzeń na kolei słynie z nierzetelności, o czym można dowiedzieć się czytając kolejne kretyństwa w stylu "skradziono trakcję..." Warto zadać sobie jednak trud i przeczytać materiał źródłowy, skoro jest przytoczone źródło informacji.
I tam też nie ma nic o tym, że "maszynista opuścił pociąg" ani o tym, że "poszedł do domu". Jest natomiast informacja - pominięta przez portal gazeta.pl - że wielokrotnie monitował dyspozyturę o kończeniu się czasu pracy - bezskutecznie...
“He repeatedly told headquarters that he was coming to the end of his shift and would go into overtime but received no answer, so he had to stop.”