Temat może być ciekawy, bo dotyczy tych małych i najmniejszych stacji kolejowych w Polsce, gdzie wiele z nich jest zaniedbanych i niektóre już nie funkcjonują, z uwagi na fakt iż nie kursują już tam żadne pociągi.
Natomiast, przez wiele miasteczek i miejscowości ( bo również dotyczy to stacji kolejowych w małych miejscowościach i wsiach ), przejeżdżają składy osobowe, na których się zatrzymują.
Dlaczego najbardziej dba się o większe i duże dworce kolejowe w większych i dużych miastach, a pomija się te najmniejsze stacje PKP, gdzie tak samo mieszkają ludzie, korzystają z przewozów kolejowych i czekają na przyjazd pociągów na tych stacjach?
Powinny się znaleśź środki finansowe również na modernizację tych stacji kolejowych, bo jest w Polsce bardzo wiele, małych i ładnych stacji, które funkcjonują, ale są zaniedbane i wyglądają tragicznie, łącznie z peronami.
Nie jest to zbyt ładny obraz takich stacji PKP, a środki unijne powinny być, często przeznaczane na remonty i modernizację małych stacyjek.
W dzieciństwie wychowywałem się na torach kolejowych szczecińskiego dworca i stąd pozostał sentyment do kolei.
(24.12.2016, 21:35)Koni napisał(a): Dlaczego najbardziej dba się o większe i duże dworce kolejowe w większych i dużych miastach, a pomija się te najmniejsze stacje PKP, gdzie tak samo mieszkają ludzie, korzystają z przewozów kolejowych i czekają na przyjazd pociągów na tych stacjach?
Powinny się znaleśź środki finansowe również na modernizację tych stacji kolejowych, bo jest w Polsce bardzo wiele, małych i ładnych stacji, które funkcjonują, ale są zaniedbane i wyglądają tragicznie, łącznie z peronami.
Pewnie dlatego, że za mało turystów, nie ma komu pokazywać, prócz wiejskiej ludności pięknie wyremontowanego dworca
Lokomotywa EP07 fajna, EZT ED250 szybki, lokomotywa EU44 ciekawa, ale lokomotywa EP09 najlepsza.
(24.12.2016, 21:35)Koni napisał(a): Dlaczego najbardziej dba się o większe i duże dworce kolejowe w większych i dużych miastach, a pomija się te najmniejsze stacje PKP, gdzie tak samo mieszkają ludzie, korzystają z przewozów kolejowych i czekają na przyjazd pociągów na tych stacjach?
No ale jednak jacyś ludzie jeżdżą koleją i wielu ludzi z małych miejscowości i wsi, dojeżdża pociągami do większych i dużych miast.
Owszem, niektórzy też dojeżdżają prywatnymi busami, ale nie wszyscy i nie każdemu busy pasują.
W moim mieście sporo ludzi dojeżdża rano do Radomia pociągiem, ale nie tylko, bo i też z okolicznych wsi.
Akurat w tej części miasta, gdzie mieszkam, jest ładna stacja kolejowa, bo była remontowana i były robione nowe perony i wiaty z ławkami.
Ale jest też druga stacja kolejowa, kawałek dalej i tam już jest ona bardzo zaniedbana, a perony są zniszczone ze staroci.
To jest akurat większe miasteczko w porównaniu z małymi miejscowościami i wsiami, gdzie już w ogóle nie dba się o perony i stacje PKP, gdzie tylko zatrzymują się osobowe składy.
Myć może nie mają na tyle środków finansowych, żeby remontować takie stacje PKP, ponieważ ważniejsze są dworce w większych miastach i największych miastach, bo jednak takie dworce to wizerunek miast.
No i też przeznaczają spore finanse na remonty taboru, na ich zakup.
W dzieciństwie wychowywałem się na torach kolejowych szczecińskiego dworca i stąd pozostał sentyment do kolei.
Wielkie dworce są remontowane z centralnych pieniedzy. Te wielkie miasta maja swoich (p)osłów, którzy lobbują w W-wie i takie inwestycje w W-wie. A Pionki mają jakiegoś (p)osła w ogóle, czy wszytsko zajęli "spadochroniarze" z Radomia?
Teoretycznie o dworzec może zadbać lokalna władza. Ale władze lokalne leją na transporet ciepłym moczem. Za bohaterstwo uważają dowożenie młodziezy do szkół. A reszta lezy. Dworce uatobusowe są zamienioane na sklepy z przystankami, a gminy nie chcą dotować żadnych połączeń, choć na budowę różnych bzdur typu Auquaparki nie brakuje...
No tak. Po prostu spółki kolejowe chcą się pozbywać niektórych stacji i budynków kolejowych w małych miejscowościach, żeby to gminy robiły remonty budynków i peronów dworcowych.
A jeżeli jakieś gminy na to nie stać, bo przeznaczają środki na inne cele, to takie stacje niszczeją i popadają w ruinę.
Można by podać przykłady tych dawnych stacji PKP, które już nie funkcjonują i nie kursują tam pociągi, a stacje i budynki kolejowe służą bezdomnym i alkoholikom, jako miejsca przebywania i schadzek.
Akurat w Pionkach nie jest źle, bo to nie jest zapomniane miasto i tutaj kursują KOLEJE MAZOWIECKIE. Myślę, że w większości albo w bardzo wielu takich miasteczek, jak Pionki kursują składy osobowe, nawet jeżeli nie każda stacja PKP jest zadbana.
Są też takie miasteczka, jak Pionki i mniejsze, przez które nie przejeżdżają pociągi, bo akurat nie ma tam torów, a przykład takich miasteczek, to: Zwoleń, Kozienice.
Przez takie miasteczka tylko przejeżdżają prywatne BUSY.
Natomiast, wszystkie te już nieużywane stacje PKP, które popadły w ruinę, mogłyby nadal pełnić funkcję, np. otwierając tam jakieś rozrywki, BIBLIOTEKI, inne, publiczne instytucje.
I już coś takiego się robi na niektórych, dawnych stacjach PKP, które przejęło miasto, gminy.
W dzieciństwie wychowywałem się na torach kolejowych szczecińskiego dworca i stąd pozostał sentyment do kolei.
(26.12.2016, 12:11)dominik07317 napisał(a): Są też takie miasteczka, jak Pionki i mniejsze, przez które nie przejeżdżają pociągi, bo akurat nie ma tam torów
