Liczba postów: 24
Liczba wątków: 3
Dołączył: 31.05.2018
Reputacja:
0
No właśnie, co jest najtrudniejsze? Nieraz czytam, że ważne żeby przejść badania i jak się je przejdzie, to już zostanie się tym maszynistą. A szkolenie na licencję? A świadectwo? Dużo jest nauki? Ktoś kto nigdy nie miał do czynienia z techniką będzie miał spory problem?
Jeżeli przejdę badania, to we wrześniu zaczynam kurs na licencję, fajnie byłoby wiedzieć czego się spodziewać.
Liczba postów: 170
Liczba wątków: 3
Dołączył: 16.04.2014
Reputacja:
0
Mnie zawsze interesowała praca na kolei albo w komunikacji miejskiej. Dlaczego tutaj? Bardzo proste, szybko łapię temat i dobrze się czuję. Poszedłem w komunikację miejską, chociaż bardzo żałuję, że nie poszedłem do szkoły kolejowej w Warszawie.
Napiszę to z perspektywy pracownika komunikacji miejskiej, a dokładnie kierowcy autobusu. Wszystkie szkolenia i badania odbyły się bezproblemowo, egzamin praktyczny zdałem za drugim razem. Najtrudniejszym etapem w moim zawodzie było to, jak już zostałem sam. Na kursie miałem obok siebie instruktora, potem przez jakiś czas patrona, a jak zostałem sam, to już byłe przez 2-3 miesiące ciężko. Niby znałem te wszystkie procedury ale jeszcze nie miałem doświadczenia. Poszedłem na głęboką wodę. Tras trzeba po godzinach się uczyć, pierwsze zatargi z pasażerami, gafy na drodze itp. Niby na zajezdni każdy pomagał ale tak naprawdę człowiek w całym tym bałaganie był sam. Chciałem, żeby wszystko było dobrze ale czasami nie wychodziło. Nie raz musiałem się ze swoich gaf tłumaczyć. Później zostałem wyrzucony z firmy. Teraz z perspektywy czasu uważam, że dobrze zrobili. Nie muszę w tym kołchozie dalej tkwić. Poszedłem do innej, która również obsługiwała komunikację miejską. I wiecie co? Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko przeszło. Inna atmosfera, ludzie, praca na totalnym luzie. W obecnej firmie siedzę już 3,5 roku i do tej pory nie narzekam.
Teraz idę do pracy, robię swoje, a z chwilą wyjścia z zajezdni zapominam o pracy. Żadnego stresu, niepokoju, totalny luz.
Liczba postów: 913
Liczba wątków: 1
Dołączył: 27.04.2017
Reputacja:
15
Najtrudniej to jak pchasz się na kolej bo nasluchałes się głupot o zarobkach maszynistów....
Liczba postów: 591
Liczba wątków: 24
Dołączył: 01.11.2014
Reputacja:
8
Niewiele mniej mają motorniczy
"Im dłużej żyjemy,tym życie więcej nam odbiera,niż daje"
Liczba postów: 591
Liczba wątków: 24
Dołączył: 01.11.2014
Reputacja:
8
8 tys. HAHAHA
"Im dłużej żyjemy,tym życie więcej nam odbiera,niż daje"
Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
Zapomnieli napisać, że na kwartał
Zawód motorowego ma tę wadę, że zazwyczaj jest tylko jeden pracodawca w okolicy.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.02.2017
Reputacja:
1
niecałe 8tys zarabiają maszyniści w DB, ale tylko Ci którzy mają dwa prawa kierowania.
Liczba postów: 591
Liczba wątków: 24
Dołączył: 01.11.2014
Reputacja:
8
Ale trzeba pamiętać,że w sumie pół miesiąca są poza domem..
"Im dłużej żyjemy,tym życie więcej nam odbiera,niż daje"
Liczba postów: 913
Liczba wątków: 1
Dołączył: 27.04.2017
Reputacja:
15
Stary mechanik w Cargo ma jakieś 4300 bez nadgodzin XD.
Liczba postów: 591
Liczba wątków: 24
Dołączył: 01.11.2014
Reputacja:
8
Zgadza się.
"Im dłużej żyjemy,tym życie więcej nam odbiera,niż daje"
Liczba postów: 170
Liczba wątków: 3
Dołączył: 16.04.2014
Reputacja:
0
Te 4300 to brutto czy netto?