[Wrocław] Przymiarki do budowy metra

[ET40]

A co sądzicie o premetro lub metro połączonym z infrastrukturą tramwajową - na wzór Krakowa?

[mikrobart]

To oczywiście lepsza opcja na początek, bo znacznie tańsza i szybsza do wykonania. Nie jestem jednak w stanie zaproponować żadnego przebiegu takiego pre-metra, tu już powinni się wypowiedzieć specjaliści znający sytuację transportową Wrocławia od podszewki.

[ET40]

Premetro w Polsce mamy w Poznaniu (PST) i w Krakowie (KST, linia w tunelu przez Politechnikę).
We Wrocławiu - chociaż nie jestem jakimś znawcą komunikacji w tym mieście - bardziej sprawdziłoby się rozwiązanie krakowskie. Odpowiednio długie składy tramwajowe mogą wykazać podobną pojemność do wagonów metra (nie wiem czy to odmieniać, w sumie już przyjęło się, że można odmieniać, więc nie będę cudował z nieodmienianiem tego rzeczownika :-P), linie mogą przebiegać częściowo po trasach zwykłego tramwaju (tu niestety ryzyko opóźnień, chyba, że linie zostałyby poprowadzone rozsądnie, wyłącznie po wydzielonych torowiskach), można wprowadzić też linie bisowe wyłącznie w odcinku podziemnym. Nie muszę też chyba wspominać, że tabor tramwajowy jest dużo tańszy od wagonów metra, sama budowa trasy tramwajowej - nawet pod ziemią - też prawdopodobnie jest sporo tańsza. Prędkość - tramwaje bezproblemowo rozwijają prędkość 70-80 km/h, to wystarczy moim zdaniem.
Oczywiście ważne jest, żeby nie stało się tak jak na PST, że na trasie szybkiego tramwaju pasażerów tłuką i wytrząsają stopiątki. W grę wchodzi wyłącznie nowoczesny tabor niskopodłogowy lub przynajmniej zachodni tabor używany z możliwą zabudową sekcji niskopodłogowej.

[psim]

[premetro - ] lepsza opcja na początek,

To złudzenie. Nie ma czegoś takiego jak "na początek". Nikt nie będzie tego później przerabiał na pełnowartościowe metro. Kiedyś tak myślano ("teraz zrobimy byle jak, a później ktoś to poprawi") i... zwykle już na wieki wieków zostawało byle jak.

Co mnie zresztą nie dziwi - problem rozwiązano "trochę", więc stał się mniej piekący - można z nim żyć, choć trochę uwiera (zasada kamyka w bucie - nie przeszkadza chodzić, ale komfortowo nie jest).

Wolimy kamyk w bucie już na zawsze (ale już teraz, natychmiast), czy rower za dwa tygodnie? (proszę nie interpretować dosłownie ;-) )

proponujesz problem zostawić i czekać, aż powstanie metro

Ja nic nie proponuję, ja tylko rozważam jakie będzie miało długoterminowe konsekwencje postąpienie w ten czy inny sposób.

Nie znasz chyba sytuacji w jakiej przez ostatnie lata był i obecnie jest Wrocław

Nie będę udawał, że jest inaczej. Jednak ogólne zasady są wszędzie jednakowe.

Uważam, że najlepiej by była twarda i stabilna (tj. niezależna od nastrojów społecznych i aktualnych finansów) decyzja: robimy metro. Albo: nie robimy metra i proszę nie zawracać tym głowy przez najbliższe 50 lat, bo będziemy się zajmować "inteligentnymi tramwajami".



Przyszło mi do głowy, że mogę mieć trochę spaczone widzenie. Po prostu regularnie na mojej stacji widzę w godzinach 7-8 te dzikie tłumy próbujące się wbić do pełnowymiarowego, długaśnego metra, kursującego co 2 minuty. A to nie jest jeszcze ostatnia stacja na której pasażerów przybywa, oj nie... Więc proszę brać na to poprawkę - z mojego punktu widzenia tramwaj wydaje się być słabym dowcipem :-) A Wrocław jest jednak wyraźnie mniejszy, niż aglomeracja w której ja mieszkam.

[ Dodano: 2011-07-07, 13:00 ]

tramwaje bezproblemowo rozwijają prędkość 70-80 km/h

W Warszawie praktyczna prędkość handlowa zdaje się jakoś poniżej 20 km/h... nie wiem jak na linii PST.

[ Dodano: 2011-07-07, 13:02 ]

W grę wchodzi wyłącznie nowoczesny tabor niskopodłogowy

A jak zamierzasz to zagwarantować, żeby nikomu nie przyszło do głowy puścić niewydajnych rzęchów? Bo metro ma taką gwarancję z definicji - nie da rady tam wpuścić innego taboru, niż dedykowany.

[ET40]

Napiszę krótko: w Krakowie udało się to zagwarantować, więc we Wrocławiu też się uda. Jedynie w Poznaniu się nie udało, ale oddanie PST do użytku to połowa lat 90, a więc czasy i warunki trochę inne niż dziś.

[Maciej]

A co sądzicie o premetro lub metro połączonym z infrastrukturą tramwajową - na wzór Krakowa?

Premetro jest świetnym pomysłem jak ktoś nie ma kasy na metro, albo jest ono zbędne. Jest jeden problem, mianowicie nie można go poprowadzić przez centrum, bo jest konieczność zrobienia wykopu.

W Warszawie praktyczna prędkość handlowa zdaje się jakoś poniżej 20 km/h... nie wiem jak na linii PST.

Na PST max. dozwolona to 70km/h, jeśli nie ma ograniczeń z jakiegoś powodu.

[ET40]

Premetro jest świetnym pomysłem jak ktoś nie ma kasy na metro, albo jest ono zbędne. Jest jeden problem, mianowicie nie można go poprowadzić przez centrum, bo jest konieczność zrobienia wykopu, zajmuje o wiele więcej miejsca niż tunel metra.

KST jest również systemem określanym jako premetro a jego trasa biegnie częściowo w tunelu - jak metro. Premetrem jest dlatego, że część trasy biegnie na powierzchni a tabor obsługujący linie 50 i 51 jest typowo tramwajowy.

[Maciej]

ET40, aha, no nie wiem, nie znam KST ;p Chociaż 2 linia PST też ma biec częściowo w tunelu, więc chyba jednak nie ma problemu ;p I przypomniało mi się, że jeszcze trochę i 105 nie mogłyby wjechać do tego tunelu, z racji jakichś praw p.poż., ale coś (o zgrozo!) pozmianiali i będą mogły.

http://www.phototrans.eu/14,294776,0,Du ... 8_685.html

A jednak helmuty mogły na PST jeździć, ale tylko dzięki KMPS i przej jeden weekend 17-18.01.09 i 19.03.10 http://www.phototrans.eu/14,397985,0,Du ... 8_685.html jak widać przyjemność raz do roku.

[ET40]

Przecież GT8 mogą na PST jeździć, nie wiem jak jest teraz, ale do niedawna przecież obsługiwały linie nocne na tej trasie :-)
To Beynesy 3G mają zakaz wjazdu na PST po kilku wykolejeniach. Myślę, że gdyby Tatry nie okazały się tak zawodne to dziś na PST stopiątki gościłyby rzadko, w ilości kilku sztuk w godzinach szczytu.

[Maciej]

Przecież GT8 mogą na PST jeździć, nie wiem jak jest teraz, ale do niedawna przecież obsługiwały linie nocne na tej trasie

Tak, jeżdżą na N21, tylko niestety na żadnej dziennej PST ich nie uświadczysz planowo. Tylko Combino, Alfa, 105 i w najbliższej przyszłości Tramino.

PS. Co bardzo pocieszające 105 są wyprzedawane, by zrobić Tramino miejsce na zajezdni na Głogowskiej, a to Głogowska właśnie obsługuje linie PST. :-D Forteczna ma tylko 12.

[Gżągal]

Jeżeli już jesteśmy przy planowaniu metra - artukuł z 2006 roku, kiedy to pojawił się projekt wraz z wizualizacją dworca Szczecin Główny. Na wizualizacji znalazł się również przystanek metra - zacytuję wspomniany wyżej artykuł (Klik, klik)

W planach teren w pobliżu dworca ma być nowoczesnym centrum miasta (...) a w dalekiej przyszłości nawet stacją metra.

Koncepcja jest tak opracowana, że umożliwia nawet budowę metra w Szczecinie, którą będzie można zrealizować w przyszłości. W Europie miasta wielkości Szczecina mają metro, dlatego dworzec trzeba tak projektować, żeby było to możliwe

A niżej zamieszczony kawałek to fragment artykuły z gazety MM Moje Miasto Szczecin

Gdyby wyobrazić sobie taką siatkę metra w Szczecinie na dzień obecny mieszkańcy Szczecina byli, by zapewne najszczęśliwsi w Polsce. Niestety nawet Niemcy nie byli na tyle odważni, by wybudować tu metro. Może nam się kiedyś uda? Warto przecież marzyć, bo marzenia czasem się spełniają. Budowanie metra jest obecnie niewykonalne, ale zaplanowanie przebiegu tras czy nawet zaprojektowanie metra już nie. A robiąc to nawet teraz można znacząco ułatwić zadanie przyszłym pokoleniom, które być może znajdą sens, pieniądze, siłę do pracy. Metro również bez wątpienia zachęciło, by ludzi do porzucenia samochodów i problem korków byłby rozwiązany. A może pierwszy odcinek metra będzie najlepszym prezentem dla mieszkańców Szczecina na uczczenie magicznego roku 2050?

Polecam przeczytać cały artykuł, szczególnie tym, którzy łudzą się, że w Szczecinie - podobnie jak w Wrocławiu - powstanie metro.

[Emil Sawicki]

Wrocław potrzebuje dobrych rozwiązań komunikacyjnych, dlatego metro jest niepotrzebne. Znam realia tego miasta i wiem, że:

1. Budowa metra przyczyni się do ograniczenia naziemnej KZ, bo dla utrzymania równowagi skasuje się równoległe połączenia autobusem/tramwajem. Na przykład: niedawno uruchomiono pilotażowy, pierwszy odcinek tramwaju plus, którym - co było do przewidzenia - jeździ mało osób. Powodem jest mało atrakcyjna trasa. W zamian wyleciała normalna linia miejska, która zaliczała duże osiedla i woziła o wiele więcej ludzi - dwunastka. Argumentem władz miasta jest to, że "tramwaj plus ma prawie taką samą trasę". Prawie robi różnicę.

2. Koszt budowy metra jest tak wysoki, że na wiele lat zostaną wstrzymane większe przebudowy dróg i rozwój sieci tramwajowo-autobusowej.

Tu również podpowiada mi znajomość Wrocławia: kiedyś wysłałem e-maila do Wydziału Transportu Urzędu Miasta z zapytaniem o poprawę KM na jakimś odcinku. W odpowiedzi dowiedziałem się, że "nie poprawimy komunikacji w tym rejonie, ale za to budowany jest system T+ i obwodnica".

To samo będzie z metrem: jeśli powstanie, to będzie argumentem władz miasta, obroną przed zarzutem udu****ia komunikacji.

Podsumowując - metro we Wrocławia oznacza nie tylko wieloletnią stagnację w KM, ale nawet jej degradację.

[przem710]

1. Budowa metra przyczyni się do ograniczenia naziemnej KZ, bo dla utrzymania równowagi skasuje się równoległe połączenia autobusem/tramwajem. Na przykład: niedawno uruchomiono pilotażowy, pierwszy odcinek tramwaju plus, którym - co było do przewidzenia - jeździ mało osób. Powodem jest mało atrakcyjna trasa. W zamian wyleciała normalna linia miejska, która zaliczała duże osiedla i woziła o wiele więcej ludzi - dwunastka. Argumentem władz miasta jest to, że "tramwaj plus ma prawie taką samą trasę". Prawie robi różnicę.

Nie znam tego miasta, ale na pewno miasto nie wyszło by źle na tym systemie. Zwróć uwagę na to ile kosztowało by uruchomianie jednego pociągu metra, a ile np 20 autobusów w to miejsce. Do tego porównaj szybkość przemieszczania się obu środków transportu. Konserwatyzm nigdy nie idzie w parze z nowoczesnością.

[pitagoras23]

A mnie się pomysł metra we Wrocławiu bardzo podoba. Jest to duże miasto, dość rozciągnięte wzdłuż Odry, więc jedna może dwie nitki byłyby dobrym rozwiązaniem szczególnie w sytuacji, kiedy Wrocław bardzo prężnie się rozwija. To swoisty plac budowy, a komunikacja miejsca (autobus, tramwaj) nie zdają egzaminu przez wieczne korki.

@kryniczanin
SKM można tworzyć w jakiś aglomeracjach coś na kształt trójmiejskiej i katowickiej, a nie w mieście, obok którego nie masz innych dużych ośrodków.

[pitagoras23]

Leśnicę znam tylko z przekazów medialnych, że mają tam nie lada problem z dotarciem. Owszem są w około mniejsze miejscowości, ale w samym Wrocławiu przedostać się z miejsca na miejsce jest wyjątkowo ciężko.
Można iść za przykładem Krakowa, który myśli o jakimś podziemnym tunelu na szybki tramwaj a nie metro.
A można przecież zorganizować transport tak, że z takiej Oleśnicy, Trzebnicy, Leśnicy i innych miast dojeżdżasz SKMką i zaraz przesiadasz się w metro.
Zresztą zobaczymy, co na to Prezydent Wrocławia. Ja bardziej kibicuję Kolei Aglomeracyjnej w Poznaniu.