04.03.2012, 11:50
makary21 napisał(a):Maszynista to nie komandos czy kaskader by skakać przy 100 km/h z kabiny maszynisty.
Takie skok o ile możliwy wymaga ogromnego przygotowania fizycznego i sprzętowego oraz szczegółowych przeliczeń. Po drugie skacząc sekundę czy dwie przed zderzeniem narażasz się na zmiażdżenie przez składający się skład.
Maszynista to zawód związany z ryzykiem. W takim przypadku po prostu zostaje uciekać i liczyć na szczęście lub jak ktoś jest wierzący na to, że to jeszcze nie ta chwila kiedy najwyższy postanowił wezwać przed swoje oblicze.
Niezależnie do tego czy maszyniści przeżyli (oby tak było) czy nie - pierwsza nauka jest tak - jakie kryteria wypadkowe powinna spełniać lokomotywa i jakie kryteria powinny spełniać wagony.
Wiem,że maszynista to nie kaskader :lol: ale może warto by było spróbować,bo jeśli mi nic poza stłuczonym łokciem się nie stało przy glebie na skuterze przy 120 km/h, wnioskuję także że maszynista mógłby z takiego skoku wyjść tylko ze złamaną reką.