Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
To jest dokładnie to, czego zawsze tak bardzo się boję jadąc rozpędzonym autobusem. Transport szynowy - to jest to!
I żadne tłumaczenie o obowiązkowych badaniach, itd., mnie nie przekona, bo po pierwsze - organizm jest zawodny, a po drugie - wyobrażam sobie, jak te badania wyglądają ;-P
Bahnfahren ist unser Business
Liczba postów: 1 548
Liczba wątków: 5
Dołączył: 18.03.2011
Reputacja:
0
W kolejowym też może być podobny przypadek. Ileś tam lat temu wstecz tylko SHP (albo CA) uratowało życie pasażerów bodaj w Ciechanowie. Oczywiście zadziałało zabezpieczenie, ale niech by było odcięte z jakiegoś powodu. Ludzie umierają wszędzie. Ostatniej zimy albo poprzedniej jesieni chyba maszynista KM zmarł na postojowych na Wschodniej..
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
Właśnie chodzi o to, że autobus nie posiada takich zabezpieczeń w ogóle...
Jaro
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
Oraz autobus ląduje na najbliższym drzewie/w przepaści natychmiast po zdarzeniu, a w takim np. EZT - teoretycznie przynajmniej - kierownik, albo pomocnik w loku, mógłby jakoś zareagować jeszcze przez długi czas.
Wszelki pasażerski tabor szynowy ma też coś takiego jak hamulec bezpieczeństwa, a autobusy - no, nie za bardzo ;-)
Bahnfahren ist unser Business