Badanie frekwencji 2013

[Pendolino]

Nie wszystko jeszcze stracone. Dzisiaj będzie podjęta decyzja czy pomiar właściwy odbędzie się na papierowych ankietach czy na tabletach.

[agat]

Trasy obstawione. :-)

[psim]

Jak zatem zrobić, aby tablet działał w drugą nockę, skoro w Kołobrzegu Intercity nie ma żadnego zaplecza?

Dramatyzujesz. Wystarczy zagadać, podpytać, i wszystko jest. Nawet w Kołobrzegu (hint: punkt kolonijny).

Ja będę zbierał wszystkie dane w zeszycie i jak będę miał ich dużo dopiero zacznę wprowadzać je do tableta

No, skoro masz czas i ochotę na robienie pracy, za którą w ubiegłych latach Ipsos płacił osobne pieniądze zupełnie innym ludziom (tj. przenoszenie danych z papieru do komputera)...

Ja na Waszym miejscu oprotestowałbym te tablety i niech sami wprowadzają. Albo niech zrobią przyzwoitą ergonomiczną aplikację, a nie barachło (jak zwykle).

[pitagoras23]

Ja wiem, że można zagadać i tak będę robił, ale mówię o sytuacji totalnego pustkowia, odmowy dostępu itp.

Już za 3 dni sam się dowiem jak to będzie. Będzie źle, będzie źle się wprowadzało czy zbyt długo to będzie trwać to będę robił, jak w ubiegłym roku na kartkach.

[Pendolino]

No i po naradach w IPSOS jednak się upierają przy tabletach. Przetestuję ten system na sobie, potem, niestety na cierpliwości drużyny konduktorskiej na czwartkowej "Varsovi". Najlepiej na wstępie zakomunikować koordynatorom, że powrócimy do spisywania na papierze, jeśli zapis na tablecie będzie zbyt długo trwał.

[psim]

No i po naradach w IPSOS jednak się upierają przy tabletach.

Oczywiście. Bo dla nich to są bardzo konkretne oszczędności - nie trzeba zatrudniać małpek do przeklepywania danych w komputer, bo ankieterzy grzecznie sami wszystko zrobią.

Tylko szkoda że nikt nie zadbał by w tym celu przygotować im dopracowaną i wygodną aplikację. Albo by zapłacić im trochę lepiej - w końcu odwalają podwójną (a pod względem czasowym - pięciokrotną) robotę.

[Mika]

bo ankieterzy grzecznie sami wszystko zrobią.

Skoro są chętni do 'porobienia-pojeżdżenia' za darmo, to dziwisz się?

Albo by zapłacić im trochę lepiej

Skoro się na to zgadzają?

Wiem, że IPSOS, to nie byle firma prywatna, ale skoro są chętni, to trzeba na tym korzystać ;-D
Nie zakazujmy ludziom wykonywać pracy do której by z chęcią dopłacili (prócz biletów na 'ankietowany' pociąg), która im się podoba i mają chęci ;-)

Popyt i podaż, podaż i popyt...

[siwek755]

Jak zatem zrobić, aby tablet działał w drugą nockę, skoro w Kołobrzegu Intercity nie ma żadnego zaplecza?

Ale tak czy siak, gdzie podładujesz te akumulatorki? Nikt za free nie da Ci dostępu do prądu. Szczęście dla tych, którzy będą mieli okazję skorzystać z zaplecza socjalnego IC, gdzie będzie można to podładować.

Z całym szacunkiem, ale jakim problemem jest zdobycie gniazdka na godzinę, dwie? ;-)
W ubiegłym roku, pomimo braku tabletów, po badaniu miałem potrzebę naładować telefon w Zakopanem. Zaplecza IC tam nie ma, ale znalazłem gniazdko na dworcu (śmieszna sprawa, bo gniazdka tam są jedynie na zewnętrznych ścianach budynku). Gdyby jednak nie to, nie widzę problemu, żeby pójść do jakiegokolwiek pomieszczenia służbowego z prośbą o podładowanie. "Nie ma nic za free"? Żyjemy, w Polsce - fakt, ale nie przesadzajmy. ;-)

Druga sprawa - w Kołobrzegu jako takiego gniazda IC faktycznie nie ma (jest budka w kierunku północnym bodajże SOK), ale wyspałem się tam lepiej niż w Warszawie, z której prawie że mnie wyrzucili, mimo że takowa budka konkretnie dla IC stoi... No i warunki w Kołobrzegu iście hotelowe, w porównaniu z innymi miejscami, które dane było mi odwiedzić:

Najlepiej na wstępie zakomunikować koordynatorom, że powrócimy do spisywania na papierze, jeśli zapis na tablecie będzie zbyt długo trwał.

Zakomunikować? Podejmując się pracy jednocześnie akceptujesz jej zasady, więc nie wydaje mi się, żeby to ankieterzy mieli podejmować taką decyzję.

psim i Mika dobrze komentują sytuację, bo nie ma się co oszukiwać - spisywanie biletów na tablety na bieżąco nie będzie możliwe. Nie obędzie się więc bez przepisywania. Oczywiście nie mówię tu o sytuacji, gdy ankieter odłoży szacunek dla czasu i pracy konduktora na drugi plan, ale wtedy nie zazdroszczę relacji z drużynami...

Prawda jest taka, że do ankietowania chętni znajdą się zawsze, bo jak na pracę dorywczą, przeważnie dla młodych takie stawki są jak najbardziej do przyjęcia.
Od razu dodam, że sam do takich należę i również wyruszam w czwartek na szlak. Pozdrawiam

[pitagoras23]

Z tym gniazdkiem to traktujecie to poważnie i nie zauważacie pewnej dawki ironii z mojej strony.
Przecież wiadomo, że 99,9% ankieterów będzie zagadywać, będzie szukać gniazdek byle by właśnie doładować telefon. Ale tymi słowami chciałem zauważyć tylko braki, jakie ogólnie występują i jeżeli ktoś by chciał ściśle trzymać że skoro robimy dla Intercity to ten przewoźnik powinien wszystko zapewnić. A jak nie zapewni to co, odmówię wykonywania pracy, na którą się zgodziłem.

Ja ogólnie się cieszę, że uda się zarobić chociaż trochę. Jak na te 5 - 6 dni przy średnim wysiłku jaki trzeba ponieść to stawka 12-13 zł / h jest dobrą stawką.

[Tomasz K.]

Ja sobie będę pisał na ankietach (robię KINGĘ Kraków Pł.->Warszawa), a w CHOPINIE Warszawa Zach-Katowice i TLK Katowice-Kraków bede przenosił na tableta.

[Krzychu191]

Ja uważam że jeśli się za coś biorę i mam świadomość jakie są realia, to wykonuję swoją pracę jak najlepiej umiem.

[pitagoras23]

Najważniejsze, żeby nie było nieprzyjemnych incydentów z ankieterami, żeby nie było potem afery, że pijaństwo, lenistwo i inne tego typu sprawy.

[Tomasz K.]

pitagoras23, To również działa w drugą stronę. Już doszły mnie słuchy, że drużyny ze Szczecina odmawiają współpracy.... Co w takim wypadku, samemu iść? Czy po prostu adnotacja "Brak chęci współpracy ze strony drużyny"?

[pitagoras23]

Zgodnie z instrukcją samemu nie możemy. Mamy prawo informować koordynatora lub dyspozytora.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że musimy zdobyć pieczątkę potwierdzającą naszą obecność i pracę w danym pociągu.

[Tomasz K.]

pitagoras23, Wiem wiem, jeździłem rok temu,
Co do samotnej kontroli, w praktyce bywa różnie.