Tak tak, przepiszcie grzecznie te ankiety do komputerów w swoim czasie wolnym, dajcie się IPSOSowi wykorzystywać bez opamiętania.
Właśnie w ten sposób Polacy sami na siebie kręcą bata - akceptują warunki pracy poniżej wszelkich norm i poniżej przyzwoitości. A później jest płacz, że wyzysk, albo że robota źle wykonana (podczas gdy
niemożliwe jest wykonanie jej rzetelnie w sposób przewidziany przez zlecającego, zgodnie z prawem i zgodnie z wytycznymi).
W przyszłym roku będziecie sami płacić za bilety do ankietowania, zobaczycie.
witja napisał(a):Macie płacone nadgodziny w przypadku opóźnień. Przykładowo wczorajszy Chopin - w Warszawie zamiast po 7 był przed 12. Ankieterzy dostaną inną kwotę niż jakby pociąg przyjechał planowo?
Żartujesz sobie, prawda? Przecież to jest wszystko robione na umowach śmieciowych.
Nie dość, że jak w ubiegłych latach - ankieterzy są nieraz pozostawiani sami sobie gdy drużynie nie chce się iść na kontrolę (zapis o obowiązku spisania wszystkich pasażerów odbywających przejazd to śmiech na sali), to teraz jeszcze muszą użerać się z tymi tabletami.
Chyba nie ma ani jednej osoby, która wpisywałaby wyniki na bieżąco,
podczas kontroli, w tablet? Komuś się taka sztuka udaje?
Jeśli ktoś - Ministerstwo, albo PKP Intercity - uważa że wyniki uzyskane w ten sposób będą wiarygodne, to jest bardzo, baaaaardzo naiwny. No ale całkiem możliwe że te wyniki w ogóle nikogo nie interesują. Wtedy OK.