23.08.2014, 00:04
Trochę wstyd się przyznać, ale dopiero teraz udało mi się zaliczyć przejażdżkę EN57AL, potocznie zwaną ALicją. Padło na szczecińską jednostkę EN57AL-943, unowocześnioną w ZNTK Mińska Mazowiecki.
Ogólnie całkiem przyjemnie, ale jak to w EN57, rzucało i wężykowało. Trochę ciężko się odsypiało imprezę przez to – raz zostałem obudzony uderzeniem głowy w szybę.
Bezprzewodowy internet nie działał. Sieć była dostępna, ale nic poza tym.
Jak dla mnie dużym plusem jest ergonomia toalety. ZNTK MM już kilka razy mnie zaskakiwał podobnymi szczególikami, tak było i tym razem. Woda w kranie leci z odpowiednim ciśnieniem – przy myciu dłoni nie pryska na boki. Zwracam często na to uwagę, bo różnie z tym bywa. Przykładowo, w nowych wagonach 168A kran jest tak zaprojektowany, że woda częściowo leci na pobocze zlewu, a stamtąd na podłogę.
Do tego dobre rozmieszczenie, umywalka łatwo dostępna, nie w kącie. Poręcz wózkersa od muszli klozetowej nie opada (najczęstszy błąd w toaletach – zastąpiono chyba opadającą klapę), ani też nie jest przykręcona „na chama”. No i śmietnik porządnie zaprojektowany – po wrzuceniu śmiecia worek nie wpada do środka, a bez problemu mieści butelkę po piwie. Dobrze zrobiono też spłukiwanie, pod dużym ciśnieniem.
Minusem toalety jest brak głośnika z komunikatami o następnych stacjach i brak blokady drzwi na przycisk.
Jeśli chodzi o przestrzeń, to zauważyłem w części dla podróżnych z większym bagażem za mało śmietników.
Jednostka miała problemy z drzwiami na przystanku znajdującym się na łuku. Przechyłka powodowała, że do zamknięcia drzwi potrzeba było więcej energii, co mechanizm wykrywał jako przeszkodę i otwierał drzwi tuż przed domknięciem. Ich zrestartowanie nie pomogło, trzeba było je siłą dopchać od zewnątrz. Opóźnienie z tego powodu wyniosło 8 minut.
Po drodze coś się skaszaniło z zapowiedziami przystanków. Zapowiedziało stację początkową, dawno miniętą i tyle. Na wyświetlaczach od tego momentu wyświetlana była cała trasa, a nie bieżąca. Brakowało mi także tzw. ciepłomierza, czyli najbliższych stacji/przystanków i czasów dojazdu do nich, coś jak jest w szczecińskich Impulsach.
Nie jest źle, ale mogli by się bardziej postarać.
Ogólnie całkiem przyjemnie, ale jak to w EN57, rzucało i wężykowało. Trochę ciężko się odsypiało imprezę przez to – raz zostałem obudzony uderzeniem głowy w szybę.
Bezprzewodowy internet nie działał. Sieć była dostępna, ale nic poza tym.
Jak dla mnie dużym plusem jest ergonomia toalety. ZNTK MM już kilka razy mnie zaskakiwał podobnymi szczególikami, tak było i tym razem. Woda w kranie leci z odpowiednim ciśnieniem – przy myciu dłoni nie pryska na boki. Zwracam często na to uwagę, bo różnie z tym bywa. Przykładowo, w nowych wagonach 168A kran jest tak zaprojektowany, że woda częściowo leci na pobocze zlewu, a stamtąd na podłogę.
Do tego dobre rozmieszczenie, umywalka łatwo dostępna, nie w kącie. Poręcz wózkersa od muszli klozetowej nie opada (najczęstszy błąd w toaletach – zastąpiono chyba opadającą klapę), ani też nie jest przykręcona „na chama”. No i śmietnik porządnie zaprojektowany – po wrzuceniu śmiecia worek nie wpada do środka, a bez problemu mieści butelkę po piwie. Dobrze zrobiono też spłukiwanie, pod dużym ciśnieniem.
Minusem toalety jest brak głośnika z komunikatami o następnych stacjach i brak blokady drzwi na przycisk.
Jeśli chodzi o przestrzeń, to zauważyłem w części dla podróżnych z większym bagażem za mało śmietników.
Jednostka miała problemy z drzwiami na przystanku znajdującym się na łuku. Przechyłka powodowała, że do zamknięcia drzwi potrzeba było więcej energii, co mechanizm wykrywał jako przeszkodę i otwierał drzwi tuż przed domknięciem. Ich zrestartowanie nie pomogło, trzeba było je siłą dopchać od zewnątrz. Opóźnienie z tego powodu wyniosło 8 minut.
Po drodze coś się skaszaniło z zapowiedziami przystanków. Zapowiedziało stację początkową, dawno miniętą i tyle. Na wyświetlaczach od tego momentu wyświetlana była cała trasa, a nie bieżąca. Brakowało mi także tzw. ciepłomierza, czyli najbliższych stacji/przystanków i czasów dojazdu do nich, coś jak jest w szczecińskich Impulsach.
Nie jest źle, ale mogli by się bardziej postarać.