Internetowy system sprzedaży biletów PR

[kris123]

No nie dziwota. Skoro bilet kupujemy za pośr neta to i możemy go tak oddać.

//Popraw ten słowotok, inaczej kosz.
przem710

[psim]

Już można kupować bilety na pociągi REGIO przez system IPR ( http://www.biletyregionalne.pl )

Sprawdzajcie czy działają jak trzeba połączenia w dobrej cenie, jakieś nietypowe oferty, itd. :-)

[mikrobart]

Nie chce mi znaleźć połączenia REGIO na trasie Wolsztyn - Leszno.

[psim]

System IPR jest chytry, i przy wyszukiwaniu bierze pod uwagę zadaną datę.

Jeśli zadałeś datę dzisiejszą - nic nie pokaże, bo sprzedaż na REGIO ruszyła począwszy od jutrzejszych pociągów.

[mikrobart]

Pomogło odświeżenie strony. Bilet kupiony, po przelewie automatycznie poszło do druku - zatem następna moja wizyta przy kasie jest nie do określenia

[psim]

Ho ho! IPR dostał nowy mechanizm powiadamiania o zmianie regulaminu. Kiedyś skarżyłem się na jego brak - i jak widzę moje uwagi zostały zupełnie serio, bardzo profesjonalnie wzięte pod uwagę.

W porównaniu z idiotycznym, doprowadzającym do szewskiej pasji zatwierdzaniem regulaminu po każdym logowaniu, jakie wymusza na użytkownikach system e-IC, to po prostu wprawia w zachwyt :-) Brawo!

[mikrobart]

Odbyłem swoją pierwszą podróż z biletami na REGIO kupionymi przez internet. Trasa Rawicz - Leszno - Wolsztyn, niestety musiałem kupić dwa bilety, bo system nie obsługuje przesiadek.

Oba bilety zostały skontrolowane, w pociągu Rawicz - Leszno Pan konduktor długo myślał, co zrobić z tym biletem, jednak w końcu udało mu się go zeskanować.
Gorzej było w pociągu do Wolsztyna - Pan nie wyjął nawet terminala, po prostu skasował go kasownikiem.
Czy konduktor ma obowiązek skanowania kodu takiego biletu?

[psim]

Ale ten pierwszy w końcu z powodzeniem zeskanował bilet? Bo sądziłem ze był z tym problem, z powodu rozmazującej głowicy w drukarce.

Z moich obserwacji, konduktorzy częściej skanują bilet z IPR jeśli nie ma na nim jeszcze żadnego datownika. Jeśli jest - chyba wychodzą z założenia, że ktoś już go wczytał, i sobie odpuszczają.

Wczoraj w Wielkopolskiem chyba w ogóle było badanie struktury, bo mój bilet (zwykły, z kasy) na REGIO skanowano chyba ze cztery razy.

[kris123]

U nas w małopolsce skan należy do rzadkości. najczęsciej nie działa to urządzenie i kończy się na podbiciu znacznika

[psim]

Taa, zaraz "nie działa". Może Małopolska dostała jakieś gorsze skanery niż reszta kraju? Nie chce się/nie umie się, i tyle!

Jak kodu 2D nie da się wskanować (uszkodzony, nieczytelny), to obsługa powinna ręcznie wklepać numer biletu do terminala, by (jeśli będzie dostępna łączność GSM) automatycznie uzyskać z centralnego serwera potwierdzenie że bilet jest autentyczny, oraz odznaczyć w systemie bilet jako wykorzystany (co udaremnia ew. późniejsze nieuprawnione zwroty).

Bardzom ciekaw, jaki procent biletów sprzedanych przez IPR zostaje skontrolowanych z wczytaniem do systemu, oraz jak będzie się ten procent kształtował jeśli sprawdzić osobno REGIO, i osobno interREGIO. W ogóle jest to dość interesujący wskaźnik efektywności tego systemu.

[mikrobart]

Bilet został zeskanowany pomyślnie, ale nie został oznaczony datownikiem. Na drugim odcinku był znowu tylko datownik, konduktor nie dotknął nawet terminala.

[chlopiecdobicia]

Bilety są (i muszą być) skanowane przez terminal - to odpowiednik kasowania normalnego biletu.

[psim]

Jak w dowcipie o milicjantach - jeden umie czytać, a drugi pisać...

[ Dodano: 2011-05-02, 14:13 ]
chlopiecdobicia, daj spokój, o czym my tu mówimy, skoro później biuro reklamacji PR miewa takie kosmiczne pomysły, jak żądanie przesłania pisemnego poświadczenia o niewykorzystaniu na bilecie z IPR...

[mikrobart]

Zatem konduktor na trasie Leszno - Wolsztyn nie dopełnił formalności. Wydawało mi się, co może nie jest prawdą, że taki bilet widział pierwszy raz w życiu i nie do końca wiedział, co ma z nim zrobić.

[chlopiecdobicia]

PR raczej szkolenia z biletu IPR zrobiło dla nowych konduktorów. Prawda? Ale jest to możliwe, że ten konkretny pracownik wcześniej go nie widział poza szkoleniem (a połowę zdążył zapomnieć) lub zwyczajnie go na szkoleniu nie było. Czynnik ludzki.
Zresztą, historia się powtarza, bo podobne hece były, gdy pierwszy raz wchodził system dla interREGIO i REGIOekspresów. W końcu wszyscy konduktorzy jeżdżący na tych trasach się przyzwyczaili i dowiedzieli, co należy robić. W tzw. międzyczasie PR musiało kilka razy szkolenia powtarzać. Chyba tu też tak będzie trzeba.