Oznaczenia taboru trakcyjnego i ich normy

[Mariusz W.]

Tak naprawdę wystarczyłoby aby obecny minister infrastruktury w drodze rozporządzenia wprowadził normę i dał czas np. rok na dostosowanie poszczególnych przewoźników (właścicieli) do nowych przepisów i nie byłoby by problemu.

Minister nie może wprowadzać norm rozporządzeniem. Rysiek, co Ty wymyśliłeś?

Jest rozporządzenie ws. znakowania taboru, wprowadzające oznakowania europejskie, które bodajże kiedyś tam docelowo mają całkiem zastąpić nasze. Tyle że nijak pasują one do polskich warunków.

[Gżągal]

Czemu nie mógłby wprowadzić norm rozporządzeniem? Osobiście nie widzę przeciwwskazań prawnych

[Mariusz W.]

Bo od norm jest inna instytucja.

[Gżągal]

Inna czyli...?

[Mariusz W.]

Polski Komitet Normalizacyjny.

[Gżągal]

Istnienie PKN nie jest przeciwwskazaniem do wprowadzenia oznaczeń pojazdów szynowych w drodze rozporządzenia

[Mariusz W.]

Rysiek, rozporządzenie jest aktem wykonawczym do aktów wyższego stopnia, zazwyczaj ustaw. Minister nie może ot tak sobie wydać rozporządzenia bez delegacji ustawowej, która wyraźnie wskazuje, który minister powinien wydać rozporządzenie i co w nim powinno być uregulowane.

[pitagoras23]

Proponuję wydzielić dyskusję o normach, bo nijak się ona ma do tematu o tejże jednostce.

[Gżągal]

Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 3 stycznia 2013 r. w sprawie sposobu prowadzenia rejestru oraz sposobu oznakowania pojazdów kolejowych.

Wystarczyłoby to lekko zmodyfikować i nie byłoby problemu

[Mariusz W.]

Nie może. Uprawnienie brzmi następująco (podkreślenie moje):

Minister właściwy do spraw transportu określi, w drodze rozporządzenia, sposób prowadzenia rejestru pojazdów kolejowych oraz sposób oznakowania pojazdów kolejowych, z uwzględnieniem przepisów międzynarodowych.

[Gżągal]

Oznaczenia unijne mogą istnieć równolegle do naszych

[Mariusz W.]

Ale minister nie ma prawa tego zawierać w rozporządzeniu.

[przem710]

No właśnie liczba przewoźników jest zbyt duża. Jeśli jeden wypracuje standardy i niezawodne rozwiązania, to drugi może mieć je odmienne. Producenci też nie skorzy do współpracy.
A do tego zamawiający, czyli często samorządy wojewódzkie, którzy także mają oddzielne wymagania.

A może to wina kolei że nie potrafi się dostosować pod oznaczenia? Tak przynajmniej wnioskuje z Twoich postów. Na zachodzie mamy jeszcze większą ilość serii i jeszcze więcej przewoźników i jakoś wszystko gra. Analizowałeś ich układ oznaczeń. Gdzie zakres dla EZT jest dwa razy większy niż u nas?

Wystarczyło aby każdy z zakresów zarówno dla ezt jaki i lokomotyw miał 100 numerów. Wówczas byłby zarówno EN57 jak i EN22. Można? Można tylko trzeba pomyśleć. Natomiast w Polsce nikomu nie zależy na przejrzystości, bo to przecież nie ważne. Zresztą teraz pojawił się nowy ogólnoeuropejski debilny system EVN który spowoduje śmierć naturalną innych. No ale póki co mamy pewien nieład, i w Polsce możemy spotkać pojazdy które mają aż trzy oznaczenia np
36WEa-001
EN63A-001
2 140 498-8
;-D

[Mariusz W.]

A może to wina kolei że nie potrafi się dostosować pod oznaczenia? Tak przynajmniej wnioskuje z Twoich postów. Na zachodzie mamy jeszcze większą ilość serii i jeszcze więcej przewoźników i jakoś wszystko gra. Analizowałeś ich układ oznaczeń. Gdzie zakres dla EZT jest dwa razy większy niż u nas?

Nie wiem, nie interesowałem się ichniejszymi oznaczeniami.

Wystarczyło aby każdy z zakresów zarówno dla ezt jaki i lokomotyw miał 100 numerów.

No i co Ci po tym, jak dalej będzie za dużo serii.

[przem710]

Proponuje więc ministerialny zakaz produkowania nowych pojazdów ;-D Ilość serii będzie się zgadzać. A tak na poważnie rustsaltz już opisał rozwój rynku. Teraz kiedy rozwinęły się już trzy główne rodziny EZT dalsze powstawanie serii powinno nieco zwolnić, ale to nie zanczy nie pojawią się nowe bo już w przyszłym roku dojdą minimum trzy kolejne.

Podzielam pogląd odnośnie że jest tego za dużo, ale cóż taką mamy politykę gdzie IC zamiast jednego dużego przetargu na 40 EZT tworzy jeden. Wniosek, dostaje dwie różne serie co na pewno kosztów nie obniży, nie od dziś wiadomo że standaryzacja potrafi obniżyć koszty.